Sprawdź, jakie auta przywozimy najczęściej do Polski

Co piąte importowane do Polski używane auto to golf, passat czy polo, a więc volkswagen.
Nie chcemy wraków
Na polskich drogach lawety z używanymi autami pochodzą najczęściej z Litwy. A stamtąd ,,używki’’ trafiają głównie do Rosji. Nie bez znaczenia jest też nasycenie polskiego rynku. Szczególnie w komisach na klientów czeka tysiące używanych aut.
Wydaje się też, że nasi rodacy powoli odwracają się od przysłowiowych wraków, a więc aut liczących ponad 10 lat. W ostatnich latach nieco okrzepliśmy finansowo i jeśli szukamy samochodu ,,z drugiej ręki’’, to chcemy, by było to auto w dobrym stanie i nie starsze niż pięcio czy sześcioletnie.
Wśród pojazdów najmłodszych, dużo jest aut powypadkowych. Niektóre tak naprawdę nadają się na złom. Tym bardziej, że do ich naprawy używa się najczęściej także części powypadkowych.
W przypadku marek najczęściej przywożonych samochodów mamy jedną niespodziankę. Na trzecie miejsce awansowały renaulty a ponadto procentowo coraz więcej przywozimy seatów, toyot i peugeotów a mniej volkswagenów i opli.
Więcej z Francji i Belgii
Zamiast z Niemiec coraz więcej aut przywozimy z Francji, Belgii, Holandii a nawet dalekiej Hiszpanii. A tam w porównaniu z naszym zachodnim sąsiadem nie dominują volkswageny, ople czy bmw. Jednak nadal średnio niemal co piąte importowane do Polski używane auto to golf, passat czy polo a więc volkswagen
Używany czy z salonu
Analiza publikacji internetowych nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy dla Polaków lepszym wyborem jest samochód z salonu, czy używany. Temat niezmiennie wzbudza emocje, wywołuje nawet awantury. Przykładem tego może być post zamieszczony na jednym z for: „Bardziej opłaca się kupić za tą samą cenę nowego golasa Fiata z salonu czy wypasione 3 letnie Audi A4 ? Golas i tak straci na wartości 50% w 3 lata i dalej będzie goły...a zadbany 3 latek nie dość że wypas to jeszcze Audi....nie?”. Pytanie to doczekało się kilkudziesięciu skrajnie różnych odpowiedzi.

_„Nikt mnie nie przekona że nie jest lepiej, rozsądniej kupić używany dobry samochód do 5 i do 100 tys. przebiegu lat choćby z niemieckiego komisu niż za co najmniej dwa razy tyle z polskiego salonu często dużo gorszej klasy i marki i jeszcze potem ponosić horrendalne koszty za wymuszony niby autoryzowany serwis co to tylko olej umie dobrze wymienić bo jak coś jest innego poważnego nie tak to najlepiej by umył ręce i okazuje ogólna niemoc” _– napisał entuzjasta aut używanych.
Kto jest liderem rynku
Od początku roku do końca maja zarejestrowano w Polsce 124 tys. 353 nowe samochody osobowe, czyli o 10,12 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego – wynika z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów, które podaje Samar.
Tylko w maju sprzedano w naszym kraju 23 tys. 620 nowych aut, tj. o 6,35 proc. więcej niż w maju przed rokiem.
Tytuł lidera rynku niezmiennie zachowuje Skoda. W okresie styczeń-maj klienci kupili i zarejestrowali 16 tys. 244 auta tej marki, czyli o 20,25 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Udział Skody w polskim rynku samochodów osobowych wyniósł 13,06 proc.
Pozycję wicelidera utrzymała Toyota, która sprzedała 9558 aut - o 10,20 proc. więcej niż przed rokiem. Udział marki w polskim rynku wyniósł 7,69 proc.
Na trzecim miejscu umocnił się Volkswagen, zbliżając się jednocześnie do wyprzedzającej go Toyoty. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2012 roku klienci Volkswagena zarejestrowali 9256 samochodów, czyli o 44,72 proc. więcej niż przed rokiem. Udział marki w polskim rynku wyniósł 7,44 proc.
W rankingu najchętniej sprowadzanych marek prowadzi Volkswagen, przed Oplem, Renault, Fordem i Audi.