Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdzamy karoserię

Bartosz Gubernat
Zanim zdecydujemy się kupić używany samochód, dokładnie oceńmy jego stan. Nawet, gdy jego właściciel zapewnia, że wóz nigdy nie był uderzony i właściwie się nie psuje. Zwłaszcza, że dziś, na przesyconym rynku wtórnym, możemy przebierać i marudzić jak nigdy dotąd.

Marcin Ledniowski, blacharz - lakiernik w firmie Auto Krzysztof:

Marcin Ledniowski, blacharz - lakiernik w firmie Auto Krzysztof:

- Na giełdę warto zabrać ze sobą przyrząd pomagający sprawdzić grubość powłoki lakierniczej. To przedmiot kształtem przypominający długopis, kosztuje ok. 30-40 zł. Przykładając go do elementów nadwozia sprawdzimy, czy w każdym miejscu lakier ma te sama grubość (tak powinno być). Pod maska sprawdźmy, czy śruby, którymi błotniki są przykręcone do konstrukcji nadwozia nie są poobdzierane. Jeśli tak, to znaczy, że ten element był ściągany, prawdopodobnie do lakierowania. Także reflektory powinny być zamocowane przy pomocy takich samych śrub, każdy z nich powinien być wyprodukowany przez tego samego producenta. Odcień lakieru na każdym elemencie nadwozia powinien być jednakowy.

Kupno używanego auta zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem. Zarówno na giełdzie, w komisie jak i z prywatnego ogłoszenia. Zdarza się, że nawet samochody serwisowane w autoryzowanych stacjach obsługi w swojej książce serwisowej nie maja zapisanych wszystkich napraw. Tym bardziej lakierniczych, które sprzedający samochód zazwyczaj stara się przed nami ukryć. Dlatego zakup używanego samochodu dobrze skonsultować z profesjonalnym autorzeczoznawcą posiadającym uprawnienia do wystawiania ekspertyz o stanie technicznym pojazdu. Taki fachowiec dysponujący odpowiednimi narzędziami jest w stanie zweryfikować np. autentyczność numerów silnika i nadwozia. Czynność zwana mechanoskopią pozwala sprawdzić pole numerowe, oraz szkielet konstrukcji nadwozia. Koszt tego zabiegu wynosi ok. 150 zł. To stosunkowo niewiele, porównując taki wydatek do ewentualnych strat, jakie poniesiemy kupując samochód powypadkowy, poddany wcześniej poważnym naprawom blacharsko lakierniczym.

Nie daj się oszukać

Niektóre czynności możemy jednak wykonać sami. O przeszłości samochodu wiele można powiedzieć oglądając niektóre jego punkty. Zanim zdecydujemy się na zakup auta, albo profesjonalna pomoc rzeczoznawcy, obejrzyjmy kilka jego części Może się bowiem okazać, że sami znajdziemy ślady świadczące o wypadkowej przeszłości auta. A wtedy płatna pomoc fachowca nie będzie nam już potrzebna.
1. Jeżeli samochód jest bezwypadkowy każda szczelina pomiędzy poszczególnymi elementami karoserii powinna być równa. Także drzwi powinny równo przylegać do błotników. Jeżeli np. listwy na drzwiach i błotniku nie pokrywają się, może to oznaczać, że któryś z elementów nie został dobrze wyprostowany i dopasowany przez blacharza.
2. Ślady malowania nadwozia często można znaleźć na progach, słupkach środkowych, nadkolach i czarnych, plastikowych elementach sąsiadujących z blachą. Każdy zaciek powstały w wyniku lakierowania oraz niefabryczne złącze i spaw powinny budzić zastrzeżenia. Podobnie jak "chmurki", które powstają w wyniku niedokładnego zakrycia przez lakiernika niezniszczonych elementów przed malowaniem.
3. Pod maską należy obejrzeć pas przedni. Jeżeli widać na nim ślady lakierowania albo innych napraw możemy podejrzewać, że samochód był z przodu uderzony. Przyjrzyjmy się również wzmocnieniom pod zderzakiem. W aucie bezwypadkowym będą proste i niespawane.
4. Otwierając bagażnik i podnosząc okładzinę jego podłoża sprawdźmy stan podłogi samochodu. Wszelkie spawy i złącza niewykonane przez producenta zdradzają, że samochód był uderzony w tył.
5. Zdarza się, że niedokładny lakiernik malując elementy nadwozia zostawi ślady lakieru bezbarwnego np. na uszczelkach. Warto zatem dokładnie przyjrzeć się każdej z nich. Guma powinna być czarna i wolna od wszelkich nalotów. Sfatygowana uszczelka wokół szyby może świadczyć o tym, że do lakierowania szkło było wyciągane z ramy,.
6. Ta cyfra określa rok produkcji szyby. W samochodzie bezwypadkowym wszystkie powinny posiadać ten sam numer. Zdarza się, że numerki różnią się od siebie, ale tylko o jedno oczko. Tak więc samochód posiadający szyby np. z szóstkami i siódemkami nie koniecznie musiał być uderzony. Po prostu w fabryce mogło zostać sporo szyb z poprzedniego rocznika.
7. Nierównomiernie "ścięty" bieżnik opon może świadczyć o problemach ze zbieżnością pojazdu. Gdy samochód nie ma problemów z geometrią opony powinny ścierać się równomiernie. Tego typu kłopoty najczęściej zaczynają się po stłuczkach, głównie tych poważniejszych. Raz naruszonej konstrukcji pojazdu nie jest w stanie naprawić nawet najlepszy lakiernik. Takie auto będzie nam sprawiać zawsze kłopoty (np. korozja, woda przeciekająca do wnętrza, nadmierne ścieranie ogumienia).
8. Wszelkie ślady spawów, łączeń i napraw na podłużnicach świadczą o mocnym uderzeniu w przód, lub przedni bok pojazdu. To dla auta najgorszy rodzaj stłuczki. Podczas uderzenia w przód mogło dojść do uszkodzenia elementów silnika oraz ważnych części zawieszenia.

W następnych "Moto Nowinach" pokażemy jak zweryfikować stan silnika i zawieszenia. W przyszły poniedziałek zajrzymy do wnętrza używanego samochodu. Jak nie dać się oszukać nieuczciwemu sprzedawcy poradzą nasi eksperci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24