Sołtys Nosówki Stanisław Bębenek od wielu dni otrzymuje od współmieszkańców alarmujące doniesienia, że na terenie sołectwa to tu, to tam pojawia się czworonóg. Także w pobliżu domów mieszkalnych.
- Widziany był, jak spacerował nocą po ulicy od strony Bzianki w stronę Nosówki – przytacza relacje świadków. - A kiedyś wieczorem to tu po chodniku chodził. Pani, która do mnie w tej sprawie dzwoniła, mówiła, że widziała jednego dorosłego osobnika, ale jedna z radnych wspominała, że podobno są zdjęcia dwóch albo trzech. Nie, nie są uciążliwe, ale spacerował w pobliżu tutejszego osiedla, na którym mieszkają młodzi ludzi z małymi dziećmi, więc wiem, że wśród nich lęk jest. Ktoś mi mówił, że one sobie tak wędrują: idą polami od strony Błędowej, przez Księży Lasek, może tam mieszkają. Albo w tych chaszczach w Błędowej.
Opowiada, że ostatnio jego wnuczka relacjonowała, że zwierz zapędził się pod jej posesję, krążył wokół ogrodzenia, może próbował dostać się do przydomowego psa.
– Tylko pies był w kojcu, kojec na ogrodzonej posesji, wilk mógł tylko pospacerować – tłumaczy pan Stanisław. – Ale pies ujadał przeokropnie.
Skontaktował się pocztą elektroniczną w tej sprawie z urzędem wojewódzkim, dowiedział się, że urząd gminy w Boguchwale powinien postarać się o pozwolenie na odstraszanie, chyba że zagrożenie jest zupełnie realne i udokumentowane, wówczas można próbować uzyskać w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zgodę na odstrzał.
Urząd Miasta Boguchwała już zareagował.
- Otrzymujemy od mieszkańców zgłoszenia, że gdzieś w Nosówce widywany był jeden osobnik, a w lesie ma jeszcze trzy małe - przyznaje Paweł Midura, wiceburmistrz Boguchwały. - Przerażenia wśród nich nie ma, ale przyznają, że są zaniepokojeni. Z ich przekazów wynika, że podchodzi pod zabudowania mieszkalne, sporadycznie od czasu do czasu jest widywany.
Przyznaje, że zgłoszeń jest niewiele: ledwie dwa – trzy złożone formalnie, więcej o nowych czworonożnych obywatelach Nosówki można dowiedzieć się w rozmowach z miejscowymi.
- O sytuacji powiadomiliśmy na piśmie Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Rzeszowie, z prośbą o odstraszanie, przepłoszenie tych drapieżników – dodaje wiceburmistrz.
RDOŚ zapewnił w piątek, że zgoda już jest gotowa.
Lasy w okolicach Boguchwały ma pod opieką Nadleśnictwo Strzyżów. Tu nie tarła informacja, że w okolicach Nosówki zadomowiły się co najmniej trzy wilki. I wcale nie ma pewności, że zadomowiły się na stałe, czy tylko jest to przystanek w wędrówce. A poza tym obecność wilków w pobliżu skupisk ludzkich już dawno przestała być sytuacją wyjątkową.
- Wilki są wszędzie i nie jest to coś wyjątkowego – zapewnia Andrzej Modliszewski, szef strzyżowskiego nadleśnictwa. – Jeśli pojawiły się w okolicach Nosówki, to i tak nie wiemy, czy się tam na stałe „zameldowały”. Wiemy, że wilki są na terenie całego naszego nadleśnictwa, bardzo często otrzymujemy sygnały, że widziane były tu i ówdzie z drogi, ich obecność rejestrują nasze fotopułapki. W tej chwili to już jest niemal zwierzę pospolite, a fakt, że wilki są pod ścisłą ochroną znaczy, że jest ich mało.
Ze słyszenia, z obserwacji i własnych doświadczeń wie, że jeśli kiedyś uchodziły za bieszczadzki i puszczańsko – białowieski fenomen, tak teraz można je spotkać w lasach na terenie całego kraju.
- Zadomowiły się, przestały się bać ludzi w takim stopniu, jak niegdyś - wyjaśnia nadleśniczy. - Pojawiają się blisko skupisk ludzkich, tolerują ich, odsuwają się, ale nie uciekają. Już zdarzało się, że widywano je w centrach miast, jeszcze częściej na obrzeżach.
Powołuje się na publikacje rzeczoznawców w zakresie zoologii, którzy podkreślają, że w zasadzie nieznana jest dokładna liczebność tych drapieżników w Polsce. Mało tego – nie ma żadnej gospodarki populacją wilka poza tym, że znajduje się pod ścisła ochroną.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nowe zdjęcie Wojciecha Manna robi furorę. Cóż za fryzura!
- Umięśniony mąż Skrzyneckiej z córką na ściance. Widząc ich stroje, aż zadrżeliśmy!
- Sekret drugiego związku Santor wyszedł na jaw. Uciekała od niego w najgorszym czasie
- Ale meksyk w mieszkaniu Dominiki Gwit! Nie wstydzi się pokazywać czegoś takiego?