Stal i Resovia połączą siły? Tadeusz Ferenc jest za

Jeśli pomysł wypali, w II lidze pojawi się nowy rzeszowski klub - KP Rzeszów. Jego seniorską drużynę będą tworzyć zawodnicy Resovii i Stali.

Prezydent Tadeusz Ferenc szuka sposobu, aby w stolicy województwa mógł się pojawić zespół mocny sportowo i finansowo.

Wiosną głośno było o tym, że do Rzeszowa przeniesie się, w razie awansu do ekstraklasy, Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Ta ostatnia została w I lidze, ale w magistracie nie zwieszają rąk - od jakiegoś czasu słychać, że nad Wisłokiem powstanie nowy zespół, który będzie mógł walczyć o awans na zaplecze ekstraklasy.

Drużyna, a raczej nowy klub miałby powstać z zawodników Resovii i Stali. Działacze obu wymienionych klubów odpowiedzieli już na sygnał prezydenta. Pozytywnie.

- I my i Stal przekonaliśmy się, że nie stać nas na normalne funkcjonowanie na poziomie II ligi - mówi Aleksander Bentkowski, prezes Resovii. - Pomysł połączenia sił jest ciekawy.

- My do ratusza wysłaliśmy pozytywną odpowiedź już dawno - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej Stali.

- Resovia miała głowę zajętą walką o licencję na II ligę, ale nie dość, że nie nic nie wskórała, to straciła kilku piłkarzy. Trudno: ważne, że pojawiła się szansa na stworzenie zespołu, który walczyłby o najwyższy cel. Oczywiście oba kluby funkcjonowałyby nadal i zajmowały się szkoleniem młodzieży - dodaje działacz klubu z Hetmańskiej.

Kto zapłaci?

Najważniejsze pytanie brzmi, kto za to wszystko zapłaci.

- Miasto byłoby jednym ze sponsorów klubu. Prezydent prowadzi też poważne rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Nazwa klubu nie została jeszcze ustalona. To jest najmniej ważne - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta.

- Z tego co wiem, Urząd Miasta gotów jest wyłożyć milion złotych na taki zespół - zaznacza Szczepaniak.

- Gdybyśmy to połączyli ze środkami obu klubów, powstałby solidny budżet - przyznaje.

Aby bić się o awans do I ligi, trzeba mieć przynajmniej 2 miliony złotych.

- Nie stoimy przed łatwą decyzją - mówi prezes Resovii.

- Jeśli mamy się angażować w taki projekt, potrzebne są gwarancje, że przynajmniej przez 3 lata zapewnione będzie finansowanie zespołu. Nie chcemy wchodzić w coś, co po sezonie zniknie ze sportowej mapy - dodaje.

Co na to kibice?

Jest jeszcze jedna kwestia - co na to wszystko kibice Resovii i Stali. Od lat żyją, jak pies z kotem. Czy przyjdą na stadion kibicować nowej drużynie?

- Niektórzy pewnie nigdy nie pogodziliby się z taką sytuacją. Jednak bez pomocy miasta daleko nie zajedziemy. Od lat szukamy dużego sponsora, ale bez skutku. Tylko we współpracy z ratuszem możemy pójść wyżej - dodał Bentkowski.

Tadeusz Ferenc kończy urlop. W przyszłym tygodniu ma dojść do jego spotkania z działaczami obu klubów.