Stal Mielec blisko awansu do ćwierćfinałów

STAL MIELEC - GEDANIA Żukowo 3:1 (25:21, 13:25, 25:22, 25:20)
STAL: Ordak, Łukaszewska, Dutkiewicz, Skorupa, Ściurka, Wilk, Banecka (Libero) oraz Związek, Olczyk, Zaroślińska, Dązbłaż.
GEDANIA: Savochkina, Wellna, Nuszel, Tokarska, Kaliszuk, Zemtsova, Durajczyk (Libero) oraz Pasznik i Szymańska.
SĘDZIOWALI Waldemar Niemczura (Węgierska Górka) i Bogdan Nowak (Bielsko-Biała) WIDZÓW 500

Trener Stali Wiesław Popik dał szansę kilku zawodniczkom, które ostatnio częściej przesiadywały na ławce rezerwowych. Rezerwowe nie zdały egzaminu, może poza PaulinA Dutkiewicz, która z bólem pleców i łzami w oczach opuściła boisko.

ZDANIEM TRENERA

ZDANIEM TRENERA

WIESŁAW POPIK, STAL MIELEC
Chciałem dać pograć kilku siatkarkom od początku. Nie wszystkie zdały ten egzamin. Niektóre przeszły obok meczu. Mam o to sporo pretensji. Mogły się pokazać, ale jeśli one zadowolone są z faktu, że stoją w kwadracie to ja się na to nie zgadzam.

Pierwszy set był w miarę wyrównany. Gdy po ataku Katarzyny Wellny przyjezdne objęły prowadzenie 14:11, Wiesław Popik posłał do gry Katarzynę Zaroślińską do ataku i na rozegranie Karolinę Olczyk. Zmiana szybko przyniosła efekty (16:14), więc obie panie wróciły na ławkę.

Olczyk i Zaroślińska musiały jednak ponownie wkroczyć na boisko pod koniec II seta gdy zdenerwowany nieporadnością koleżanek (4:7, 5:11, 8:14, 9:18) trener Wiesław Popik poprosił o zmianę.

Na odrabianie strat było za późno, ale lepsza gra zwiastowała emocje w kolejnych odsłonach. Swoją szansę dostała też Anna Związek i do spółki z Zaroślińską oraz Olczyk nie dały za wiele pograć siatkarkom z Żukowa wygrywając pewnie III i IV seta.