Stal Mielec broni twierdzy

Zespół z Mielca, wciąż lider tabeli II ligi (20 punktów), przegrał tydzień temu po raz pierwszy w sezonie, a trener miał dodrużyny pretensje o zachowawczą grę. - W sporcie największym przeciwnikiem każdy jest sam dla siebie, szczególnie w kwestiach motywacji. W Kołobrzegu wyglądaliśmy, jakbyśmy nie chcieli wygrać meczu - stwierdza Białek. Doskładu jego drużyny na sobotni mecz z Okocimskim Brzesko (11. miejsce, 11 pkt) wracają (po pauzie za kartki) Michał Bierzało i Sebastian Łętocha oraz (po weselu siostry w Serbii) Andreja Prokić. - Mam kłopot bogactwa, wszyscy są w optymalnej formie. Okocimski ostatnio rozbił Siarkę, musimy być czujni - dodaje. Stal u siebie na razie nie przegrywa. Jej stadion to prawdziwa twierdza, także dla ekstraklasowej Termaliki Bruk-Bet Nieciecza.

Siarka (3., 17) po laniu 0:4 w Brzesku podejmuje Nadwiślan Góra (12., 10). W Tarnobrzegu nikt nie roztrząsa tej porażki, bo jesienna forma siarkowców jest wręcz imponująca. - Atmosfera jest super, a i wyniki rewelacyjne. Te wygrane nie wzięły się z niczego. Z kolegami z obrony rozumiem się coraz lepiej, a to dla bramkarza jest najważniejsze - mówi Paweł Pawlus, bramkarz Siarki.

Stal Stalowa Wola po ograniu Puszczy Niepołomice awansowała w tabeli na 8. miejsce (13 pkt), ale wciąż czeka napierwsze wyjazdowe zwycięstwo. - Nie jest tak źle. Oczywiście, nie wygrywamy na wyjazdach, ale i nie tracimy tam dużo goli, ostatnio były dwa remisy - mówi Tomasz Wietecha, bramkarz „Stalówki”.

W sobotę w Pruszkowie będzie o wygraną trudno, bo Znicz to czołówka tabeli (5., 15). Na szczęście, trener Wieprzęć ma komfort wyboru zawodników. Nikt, jak na razie, nie narzeka na kontuzje, co do tej było rzadkością. O problemach zdrowotnych może wreszcie zapomnieć 21-letni środkowy obrońca Krystian Wrona, który wrócił już do treningów.