Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec po dramatycznym meczu pokonała Zaczernie

Marcin Jastrzębski
Piłkarze Stali Mielec zaksięgowali na własnym boisku bardzo cenne trzy punkty.
Piłkarze Stali Mielec zaksięgowali na własnym boisku bardzo cenne trzy punkty. fot. Krystyna Baranowska
Młodzi mielczanie długo prowadzili po tym jak bezpośrednio z rzutu rożnego gola zdobył Michał Wolański. W końcówce wyrównał Adrian Szyszka, ale odpowiedź Jakuba Zaskalskiego dała trzy punkty Stali.

W bramce Limblachu stanął dwukrotny reprezentant Polski, wychowanek Stali Rzeszów, były piłkarz m. in. Karpat Lwów i Piasta Gliwice - Maciej Nalepa.

Na pierwszych zajęciach Limblachu pojawił się w środę, a trener Jakub Słomski od pierwszych minut spotkania w Mielcu postawił właśnie na niego. Klasowy bramkarz już po nieco ponad kwadransie gry dał się zaskoczyć Michałowi Wolańskiemu, który pokonał go strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego.

Ta bramka ustawiła mecz - mielczanie szli za ciosem, a goście, choć ofensywnie usposobieni, nie gościli w polu karnym Stali za często. Stałe fragmenty gry wykonywane przez Michała Wolańskiego były jedną z najgroźniejszych broni miejscowych.

Kilka minut później do siatki Zaczernia trafił Mariusz Cichosz, ale był na spalonym. Aktywny Damian Buczyński mógł podwyższyć, ale gdy piłkę w polu karnym wyłożył mu Kamil Kołodziej, jego strzał świetnie zablokował Nalepa.

Podobnie było kilka minut po przerwie, gdy "Buczu" zagrał "klepkę" ze Skibą. I tym razem szybszy był Nalepa. W odpowiedzi groźnym strzałem z dystansu odpowiedział Ireneusz Ryniewicz.
Następnie trwała zacięta walka, w której młodzi mielczanie nie ustępowali bardziej doświadczonym rywalom. Sędzia musiał pokazać kilka żółtych kartek, a w końcówce trener przyjezdnych postanowił zagrać trójką obrońców.

Wybrał idealnie, do ataku "wygonił" Adriana Szyszkę, a ten uszczęśliwił gości golem, który dawał Zaczerniu cenny punkt. Po bramce Szyszka wrócił do obrony i niewiele wskazywało na to, że padną w tym meczu jeszcze jakieś bramki.

Radość beniaminka nie trwała długo, bo Stal wykorzystała szansę przy rzucie wolnym wykonywanym z bocznego sektora gry. Mocno bita piłka zakręciła się między Nalepą, a obrońcami Zaczernia i do siatki skierował ją debiutant w zespole Tomasza Tułacza - Jakub Zaskalski.

- Chłopaki z ławki idealnie spełnili swą rolę. Zwycięstwo u siebie dla mnie, jako nowego zawodnika, jest bezcenne - podkreślał Mariusz Cichosz, obrońca Stali.

STAL MIELEC - LIMBLACH ZACZERNIE 2-1 (1-0)
1-0 Michał Wolański (17, bezpośrednio z rzutu rożnego), 1-1 Szyszka (86-głową, asysta Bukały), 2-1 Zaskalski (88, zamieszanie po rzucie wolnym Michała Wolańskiego).

Składy obydwu drużyn z notami, opinie o meczu znajdziesz w poniedziałkowym papierowym wydaniu Nowin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24