Mielczanie chcą zakończyć rok wygraną i jednocześnie przełamać niemoc w meczach z Kwidzynem. Ostatni raz pokonali sobotniego rywala w sezonie 2011/12 - zwyciężając zagwarantowali sobie wówczas brązowy medal. Od tego czasu nasz zespół uległ kwidzynianom, aż 5 razy.
- Chciałbym, by pod moją wodzą Mielec przełamał tę serię - mówi Paweł Noch, trener Stali.
Zadanie nie będzie łatwe. Nie dość, że szkoleniowiec nie może korzystać z Antonio Pribanica, to ma problem z zawodnikami leworęcznymi. Para prawoskrzydłowych Łukasz Janyst i Paweł Wilk nie trenują, bo są kontuzjowani.
- Łukasz ma uszkodzoną łękotkę i konieczny będzie zabieg. Liczę, że Paweł w piątek potrenuje i zagra w meczu.
Mecz z Kwidzynem należy do tych o "4 punkty". MMTS ma 9 oczek i w tabeli jest o jedno za Stalą. Kwidzynianie w tym sezonie grają nierówno, błysnęli remisując z Wisłą Płock, ale w kolejnym meczu sprowadzili ich na ziemię szczypiorniści ze Szczecina (26-33).
- Potrafimy prawie wygrać z Vive, następnie dostać baty z Zagłębiem. Jesteśmy nieprzewidywalni - mówi Michał Peret. Ekipa Krzysztofa Kotwickiego ma też swoje problemy; pod znakiem zapytania stoi występ Macieja Mroczkowski.
- Trzeba uważać na Tomka Klingera, świetną serię ma też Kamil Sadowski, sporo bramek rzuca Adrian Nogowski - mówi Noch.
Dla kilku zawodników obu zespołów mecz będzie miał dodatkowy smaczek.
- Jakiś sentyment poczuję, ale nie sądzę, by to w jakikolwiek sposób na mnie wpłynęło - mówi Michał Adamuszek, który jeszcze w ubiegłym sezonie grał w Kwidzynie. W CV oba kluby mają też wpisane Kamil Krieger, Damian Kostrzewa (obaj Stal) oraz Wiktor Jędrzejewski i Paweł Kiepulski (obaj MMTS).
Mecz pokaże Polsat Sport. Początek o 17.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?