Mecze Mielca z Puławami są określane mianem świętej wojny. Zawsze pełne emocji, zacięte i stojące na wysokim poziomie. Te najbliższe będą mieć dodatkowy smaczek, bo Azoty od kilku tygodni prowadzi Ryszard Skutnik, w latach 2008--2013 trener Stali, a wcześniej jej zawodnik.
To właśnie Skutnik nazwał mielczan "czeczeńcami", przydomek ten przyjął się. - Chwała mu za to, bo to jest nasza wspaniała nasza wizytówka - mówi Mirosław Gudz, zawodnik Stali.
- Właśnie taki charakter ma ta drużyna. Teraz w lidze każdy się nas trochę boi, bo nie wie do końca, na co nas stać. Azoty w lidze spisują się poniżej oczekiwań. Zespół miał walczyć o medale, a po siedmiu kolejkach nie miał na koncie zwycięstwa, sromotnie przegrał m.in. na inaugurację w Mielcu (33:40). Odkąd jednak zespół przejął Skutnik, drużyna zanotowała trzy wygrane i remis. Inna rzecz, że w meczach z ekipami z dołu tabeli.
W ślad za "czeczeńcami" do Puław wyjedzie autokar pełen kibiców. Początek meczu w niedzielę o 18. W środę oba zespoły zagrają z sobą w Mielcu w 1/8 Pucharu Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?