Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec przegrała z Wisłą Płock. Gliński chce odejść z klubu

Łukasz Pado
Rafał Gliński (nr 19) dotychczas niechętnie wypowiadał się na temat sytuacji w klubie. Jego deklaracja o odejściu z klubu może wywołać lawinę rezygnacji, a to oznacza, że klub może nie dokończyć sezonu.
Rafał Gliński (nr 19) dotychczas niechętnie wypowiadał się na temat sytuacji w klubie. Jego deklaracja o odejściu z klubu może wywołać lawinę rezygnacji, a to oznacza, że klub może nie dokończyć sezonu. Łukasz Pado
W wypełnionej po brzegi hali w Mielcu miejscowa PGE Stal uległa w starciu z Orlen Wisłą Płock. Niestety nie była to jedyna smutna wiadomość dla kibiców Stali. Po meczu Rafał Gliński, kapitan "Czeczeńców" zagroził, że jeśli w klubie do końca miesiąca nie poprawi się sytuacja organizacyjna i finansowa odejdzie.

Spotkanie rozpoczęło się jednak od przywitania brązowych medalistów mistrzostw świata z Kataru. Kibice na stojącą przywitali polskich bohaterów: Kamila Syprzaka, Michała Daszka i Mariusza Jurkiewicza, a także Marcina Wicharego, który w mundialu nie wystąpił, ale przez cały czas byl z drużyną. Zabrakło tylko kontuzjowanego Adama Wiśniewskiego.

Choć mielczanie kilka miesięcy temu znaleźli sposób na płocczan i w ich własnej hali urwali im punkt, tylko najwięksi optymiści chyba wierzyli, że uda się to powtórzyć. Mielczanie jednak w pierwszych minutach postawili prawdziwą ścianę w obronie, a wymuszone rzuty drużyny gości wyłapywał Nebojsa Nikolić. Bramkarz Stali obronił też karnego w wykonaniu Ivana Nikcevicia i kilka innych czystych okazji rywala. Efekt tego był taki, że po 10 minutach było 6:4 dla miejscowych. Niestety dobrze funkcjonująca maszynka mielczan zacięła się, po błędach w rozegraniu trzy akcje z rzędu wykończył Nikcević i Stal straciła prowadzenie, którego już nie odzyskała. W końcówce pierwszej połowy rozstrzelał się Michał Daszek i straty urosły do czterech oczek.

Gdy po przerwie przyjezdni odskoczyli na 6 oczek (15:21) wydawało się, że szykuje się pogrom. Nic z tego. Ciężar zdobywania bramek wzięli na siebie Łukasz Janyst i Marek Szpera, potem dołączył do nich Kamil Krieger i po bramce tego ostatniego straty Stali zmalały do dwóch bramek (27:29). Płocczanie w porę zareagowali, a mielczanom brakło sił.

Wynik meczu może byłby korzystniejszy, gdyby nie fatalna skuteczność Stali w rzutach karnych. Wykorzystali ich zaledwie dwa z sześciu.
Na pomeczowej konferencji prasowej, znów został poruszony temat problemów finansowych i organizacyjnych Stali Mielec. Kapitan Stali Rafał Gliński poinformował, że być może po raz ostatni zagrał w mieleckiej hali. - Ten klub potrzebuje sternika, bo niestety toniemy - mówił załamany sytuacją w klubie i zaległościami wobec graczy. - Zagram jeszcze z Kielcami, ale czekam tylko do końca lutego. Jeśli zostaną nam przedstawione jakieś konkretne, zobowiązania do tego, żeby faktycznie naprawiać tą drużynę to pewnie kilku z nas się jeszcze zastanowi nad zostaniem. Nikt z nas nie będzie dokładał do tego interesu. Apelujemy do zarządu i wszystkich, którym zależy żeby ten klub istniał. My pokazujemy od czerwca, lipca, że nam zależy na tym klubie, ale wygląda na to że tylko nam. Ja już dłużej nie potrafię być przez niektóre osoby oszukiwanym. Koniec mydlenia oczu. Trzeba podjąć jakąś decyzję, bo tu nie chodzi tylko o mnie, niektórzy nie mają za co żyć - dodał.

Trener Paweł Noch nie chciał komentować decyzji Glińskiego. - Jeśli drużyna się rozpadnie to i ja będę musiał szukać pracy - skwitował.

Nie wykluczone, że wkrótce, jeśli sytuacje w klubie się nie zmieni w ślad za Glińskim pójdą kolejni gracze. Następny mecz Stali odbędzie się 28 lutego w Kielcach z Vive.

PGE Stal Mielec - Orlen Wisła Płock 29:33 (12:15)

Stal: Nikolić, Lipka - Szpera 8, Adamuszek 5, Janyst 4, Krzysztofik 3, Krieger 3, Sobut 3, Gliński 2, Wilk 1, Gudz, Krępa, Obiała. Trener Paweł Noch.
Orlen Wisła: Corrales, Wichary - Nikcević 7, Daszek 6, Rocha 4, Syprzak 4, Zelenović 4, Jurkiewicz 3, Tioumentsev 3, Ghionea 1, Racotea 1, Kwiatkowski, Montoro. Trener Manuel Cadenas.

Kary: 6 i 16 min. Sędziowali: Kierczak-Wrona (Kraków). Widzów: 1700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24