Stal nie wygrała w Dąbrowie nawet seta.

STATYSTYKA

STATYSTYKA

MKS ENION DĄBROWA GÓRNICZA - STAL MIELEC 3:0 (25:18, 25:19, 25:19)

MKS: Haładyn, Pura 14, Liniarska 10, Gajgał 7, Sieczka 7, Szczurek 8, Strasz (libero) oraz Śliwa, Sadowiska 2.

STAL: D. Wilk 1, Piątek 11, Wojcieska 11, Niedźwiecka 5, Kwiatkowska 5, Ściurka 5, Durajczyk (libero) oraz Ordak 3, Łukaszewska 1, A. Wilk 1.

SĘDZIOWALI: Marek Mianowski i Agnieszka Michlic (Bydgoszcz) WIDZÓW 800

MVP Agata Pura (MKS)

Na początku I seta trwała wyrównana walka. Potem na cztery oczka odskakiwały gospodynie, ale Stal niwelowała straty do dwóch. Gdy Aleksandra Liniarska zablokowała Iwonę Niedźwiecką było 19:15 i o przerwę poprosił Rafał Prus. Po wznowieniu gry dwa kolejne punkty dołożyły dąbrowianki i zmiana stron stała się faktem.

Początek II seta wymarzony dla Stali. Po autowych atakach dąbrowianek Stal prowadziła 3:0. nie minęło kilka chwil, a po asie serwisowym Joanny Szczurek to MKS wygrywał 5:4. Za chwilę Magda Piątek zagrała w aut (6:4). Zmiana na rozegraniu też nie wniosła tyle dobrego co w poniedziałek. Druga przerwa techniczna to prowadzenie MKS-u 16:10. - Nie spuszczajcie mi tu głów - krzyczał zdenerwowany Rafał Prus. Miał rację. MKS przypilnował przewagi.

Trzeci set to akcje punkt za punkt, aż do drugiej przerwy technicznej. Po niej dąbrowianki ustawiły szczelny blok co dało im dwa punkty przewagi. Pomyłka Doroty Ścierki na zagrywce i podwójne odbicie Doroty Wilk dały kolejne punkty rywalkom na wagę wygranej.

- Zespół, który wygrał z Centrostalem został w Mielcu. Jedynym naszym atutem było przyjęcie. Próbowałem coś zmienić, liczyłem, że wreszcie zadziała jakaś chemia między nimi. Szkoda - mówił po meczu trener Stali Rafał Prus.