Stal Nowa Dęba wygrała w Sędziszowie

Wygraną podopiecznym Mariusza Białka zapewnił niezawodny Paweł Nowak. Najlepszy strzelec podkarpackiej IV ligi do swojego dorobku dołożył kolejne dwie bramki, w obu wypadkach kończąc szybkie kontrataki swojego zespołu.

W pierwszej połowie na boisku nie działo się za wiele dobrego. Przeważała walka, a na ciężkim boisku ciężko było obu zespołom skonstruować choćby jedną ciekawa akcję. Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie.

Jedyną różnicą było to, że kibice doczekali się goli, ale zapewne nie o taką zmianę im chodziło. Woleliby się wynudzić do końca meczu, byleby ich zespół wywalczył chociaż punkt. Ten "załatwić" Lechii mogli Jarosław Kuter oraz Adrian Filipek. Obaj przy wyniku 0-1 mieli bowiem świetne okazje, ale strzał tego pierwszego wybronił golkiper gości, a drugi nie trafił w bramkę.

To szybko się zemściło, drugiego gola zdobył Nowak i było po meczu.

- Mój zespół zasłużył na pochwały, bo walczyliśmy na całej długości boiska przez cały mecz. Po zdobyciu gola oddaliśmy pole rywalowi, ale udało się wyprowadzić szybką kontrę, po której zdobyliśmy drugą bramkę i wtedy kontrolowaliśmy już wydarzenia boiskowe. Wygrana na pewno cieszy, bo teraz każdy punkt jest na wagę złota - mówił po meczu trener Stali Mariusz Białek.

LECHIA SĘDZISZÓW MŁP - STAL NOWA DĘBA 0-2 (0-0)

0-1 Nowak (65), 0-2 Nowak (73).

LECHIA: Mazurek - Branas, Godek. Doroba, Rogóż - Potwora (70. Duduś), Kuter, Magdoń, Ciepiela (70. Pazdan) - Filipek (74. Bizoń), Idzik.

STAL: Kunat - Milanowski, Pastuła, Dudek, Horodeński - Dudziak, Uznański (75 Marut), Kościelny, Wolan - Nowak, Urbaniak.

Sędziowali: Krzysztof Lipczyński oraz Krzysztof Bizoń i Tomasz Borkowski (Dębica). Żółta kartka: Branas. Widzów 100.