Stal Rzeszów ma... zakaz transferowy!

Dlaczego? Kilka tygodni temu Ryszard Kuźma, były trener Stali, nie mogąc się doczekać zaległych wypłat z Rzeszowa, przedstawił w LZPN wyrok sądu piłkarskiego o ukaranie Stali.

- Zdaniem trenera działacze z Rzeszowa nie realizują orzeczenia piłkarskiego sądu polubownego, który przyznał mu odszkodowanie i kazał zapłacić zaległe zarobki - mówi Konrad Krzyszkowski, przewodniczący WGiD LZPN.

Zdaniem Stali umowę z trenerem podpisywała Stal Rzeszów S.A., a w rozgrywkach gra stowarzyszenie ZKS Stal Rzeszów. - Nie możemy polemizować z wyrokiem sądu wyższej instancji. Na razie nasz wydział dyscypliny dał Stali zakaz transferowy do czasu wyjaśnienia sprawy - dodaje Krzyszkowski.

Stosowne pismo do Rzeszowa wysłano priorytetem już we wtorek. Biało-niebiescy dostali trzy dni na ewentualne wysłanie zażalenia do PZPN-u.

Kuźma w swoim piśmie podkreśla, że w rozgrywkach sezonu 2012/13, gdy on prowadził Stal, także było stowarzyszenie ZKS Stal i powołuje się na podobny przypadek bramkarza Kamila Tomczyszyna, który odzyskał zaległe pieniądze.

- Przede wszystkim Stal musi wyjaśnić który klub gra w lidze. Nie można w taki sposób obejść prawa bo choćby w uchwale o licencjach jest napisane, że każdy trener III ligi musi mieć profesjonalny kontrakt z klubem. Czekamy na informacje z PZPN bo czasu do startu jest nieco ponad miesiąc. Nie chcielibyśmy sięgać po kolejne kary, liczymy, że w lutym sprawa się wyjaśni, a w marcu Stal jeszcze zdąży z transferami – kończy Krzyszkowski.

Jacek Szczepaniak, prezes Stali Rzeszów S.A. i sekcji piłkarskiej ZKS Stal telefonu od nas nie odebrał.