Stal Rzeszów może mieć problem z boiskiem

POGODA PODCZAS INAUGURACJI

POGODA PODCZAS INAUGURACJI

W Rzeszowie (sobota)
Temperatura: 8 stopni C
Słonecznie, możliwe niewielkie zachmurzenie
Bez opadów

W Sokółce (sobota)
Temperatura: 6 stopni C
Słonecznie, możliwe niewielkie zachmurzenie
Bez opadów

W Niepołomicach (niedziela)
Temperatura: 11 stopni C
Słonecznie, możliwe niewielkie zachmurzenie
Bez opadów

Zielono zrobiło się pod bramkami, wzdłuż linii bocznych i na środku boiska. Z daleka wyglądało nieźle, z bliska - dużo gorzej.

- Ziemia jest zmarznięta i twarda, ale miejsca gdzie już operuje słońce, szybko zamieniają się w małe bagienka. W sobotę piłkarze mogą grząznąć po kostki w mazi - obawia się fotoreporter Nowin, który przechadzał się po boisku. W ten dzień o godzinie 15 stalowcy podejmą Okocimskiego Brzesko.

Alarmu nie wszczynali, ale...

Ryzyko, że do meczu nie dojdzie, jest niewielkie. - Tylko dwa kluby zgłosiły, że mogą mieć problem z organizacją zawodów - informuje Wojciech Jugo, przewodniczący Wydziału Gier PZPN. Wniosek Motoru związek oddalił.

- W Lublinie muszą grać. Łaskawszym okiem spojrzeliśmy na Ruch Wysokie Mazowieckie, bo tam zima dała się ludziom we znaki. Wyślemy tam naszego człowieka, decyzję podejmiemy w czwartek albo piątek - dodaje Jugo.

- Może i nasz klub nie alarmował związku, ale ja i tak biorę pod uwagę najgorszy scenariusz - mówi Andrzej Szymański, trener Stali Rzeszów. - Na białej płycie grać przecież nie będziemy, sprawie nie służy również mróz, jaki panuje w nocy.
Trawa już rośnie

Do starcia z Okocimskim biało-niebiescy przygotowują się w Dębicy na sztucznej nawierzchni i w podrzeszowskich miejscowościach.

- Znaleźliśmy trawiaste boiska w porządnym stanie. Gdzie? Nie powiem, konkurencja nie śpi - uśmiecha się Szymański. Podczas inauguracji szkoleniowiec Stali nie będzie mógł liczyć na Konrada Husa, który po urazie stawu skokowego musi odpocząć od futbolu.

Stal Stalowa Wola wyjeżdża w niedzielę do Niepołomic, gdzie warunki poprawiają się dosłownie z godziny na godzinę.

- Boisko jest już całkiem miękkie i równe. Ba, zaczyna rosnąć trawa - przedstawia sytuację trener beniaminka Robert Jończyk. Ale i on oszczędza murawę. - Moi piłkarze wejdą tam dopiero w piątek i sobotę. Póki co, ćwiczymy gdzie indziej.
Na Podlasiu idealnie

Najlepsze warunki do gry panują w Sokółce, skąd rzut kamieniem do polskiego bieguna zimna. W sobotę zamelduje się tam Resovia. - Nasze boisko znajduje się w idealnym stanie. Czemu pan pyta? - dziwi się działacz Sokoła.

- Rywale od trzech tygodni trenują na swoim boisku - potwierdza Wojciech Borecki, szkoleniowiec Resovii, który o tak komfortowej sytuacji mógł zimą tylko pomarzyć. - Przed meczem koniecznie musimy się poruszać po boisku z naturalną trawą - zapowiada.

Rzeszowianie w 500-kilometrową podróż wyruszają w piątek rano. W meczu nie wystąpi Andrij Nykanowicz (kartki), nie wiadomo, co z narzekającym na ból "Achillesa" Bartoszem Hajczukiem. Wyjaśniła się natomiast sytuacja z Michałem Ogrodnikiem - utalentowany pomocnik zostaje w Resovii.