Jeśli porównać do sytuacji sprzed roku, biało-niebiescy mają rewelacyjne wejście w sezonu. Zgromadzili już 9 punktów, usadowili się w strefie barażowej. Po czterech kolejkach sezonu 2023/24 wyglądało to biegunowo inaczej – z jednym, skromnym „oczkiem” na koncie stalowcy zajmowali przed ostatnie miejsce w tabeli.
Po meczu z Kotwicą, pierwszym ligowym starciu obu zespołów w historii, rzeszowianie mieli się z czego cieszyć, ale trener Marek Zub miał świadomość, że jego ekipa nad Bałtykiem mocno kusiła los.
Bardzo duże znaczenie miało pierwsze pięć minut pierwszej i drugiej połowy. Przez pierwsze pięć minut sprawialiśmy wrażenie, że jesteśmy jeszcze w autokarze w drodze do Kołobrzegu. A drugie pięć minut wyglądało tak, jakbyśmy byli w autokarze w drodze do domu. Stąd te pół godziny nerwowości. Skoro jesteśmy nad morzem, to powiem, że po golu Kotwica złapała watr w żagle.
podkreślał coach rzeszowian
Kotwica mogła na dobre wrócić do meczu, ale zamiast goli zaliczyła dwa trafienia w słupek i biało-niebiescy nie wpadli w prawdziwe tarapaty. – Było gorąco, ale w końcu zaczęliśmy odzyskiwać kontrolę nad wydarzeniami, co w konsekwencji dało nam trzecią bramkę i w zasadzie zamknęło mecz – komentował trener stalowców.
- Przykro, że przegraliśmy, bo zagraliśmy dobry mecz. Ta trzecia bramka zaciera trochę cały obraz gry – oceniał Ryszard Tarasiewicz, szkoleniowiec beniaminka. – Po kilku minutach mogliśmy coś trafić. Nie mówię, że taki gol ułożyłby cały mecz, ale dałby dobrą pozycję wyjściową.
Coach kołobrzeżan zaznaczył, że był to pierwszy w sezonie mecz, w którym jego ekipa nie popisała się w defensywie. – W trzech spotkaniach broniliśmy bardzo dobrze, ale tym razem dwie piłki za plecy obrońców sprawiły, że traciliśmy gole. Wszystko w sytuacji, gdy byliśmy w przewadze w linii defensywy - utyskiwał.
W drugiej połowie szybko strzeliliśmy kontaktową bramkę. Parliśmy do przodu, przy tym rozsądnie, bo nie dopuszczaliśmy rywala do dobrych sytuacja. Powinniśmy doprowadzić do wyrównania. Najbardziej, co mnie boli, to strata trzeciego gola. Ktoś mógłby to złożyć na karb tego, że nie ma nic do stracenia, że dziewięćdziesiąta minuta, że doliczony czas, ale ja tego nie kupuję. Mnie takie sytuacje nie odpowiadają. Wynik sugeruje, że Stal wygrała łatwo, gdy tymczasem powinniśmy po przerwie strzelić nie jednego, a kilka goli. I… tyle
podsumował trener Kotwicy.
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tajemnica Lewandowskiej w Barcelonie. To dzieje się, gdy Roberta nie ma w domu
- Badach WYŚMIANY w "The Voice"! Miało być tak pięknie, a w sieci aż wrze
- Była partnerką Hakiela, rzuciła taniec dla innego. Co dziś robi Magda Soszyńska?
- Córki Roberta Janowskiego wyjechały za granicę. Mało kto wie, czym się zajmują