Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Sandeco Rzeszów wygrała z Jeziorakiem

Tomasz Ryzner
Andreja Prokić był za szybki dla piłkarzy Jezioraka.
Andreja Prokić był za szybki dla piłkarzy Jezioraka. Krzysztof Kapica
Stalowcy grali po raz ostatni w sezonie u siebie i nie zawiedli - po pięknych golach Andrei Prokicia wygrali z Jeziorakiem Iława 2-1.

Pracujemy nad tym, by Andreja został u nas - mówił po meczu Marek Poręba, wiceprezes Stali.

Warto, by działacze użyli konkretnych argumentów, bo w serbskiego piłkarza, któremu kończy się kontrakt, warto inwestować. Chętnych na to nie brak. Na razie pewne jest tylko, że Andreja rozegrał ostatni mecz w sezonie w Stali (7 kartka).
Mecz toczył się przy prażącym słońcu. Stalowcy rozpoczęli niemrawo, ale w 3, minucie byli centymetry od 1-0. Po podaniu Konrada macy Prokić znalazł się sam w polu karnym Krętem, uderzył mocno, ale za szybko. Bramkarz instynktownie obronił. Andreja źle się z tym czuł i w niegroźnej sytuacji za kopnięcie z tyłu słusznie zobaczył kartkę. Serb jednak szukał gry i w końcu zmusił trybuny do owacji. Najpierw uruchomił na prawym skrzydle Wojciecha Krauzego. Strzał tego ostatniego bramkarz obronił, do odbitej piłki dopadł Andreja i zachował się jak stary rep - słabszą, prawą nogą uderzył sprzed szesnastki lekko, technicznie i super dokładnie. Wyszła z tego "angielka" czyli gol od słupka. Stalowcy przez kilka chwil próbowali iść za ciosem, ale poza jedną akcją w trójkącie Maca - Krazue - Michał Lisańczuk nie znaleźli się blisko gola.
Po zmianie stron na boisku działo się sporo, a najwięcej między 50 a 55 minutą. Najpierw popis dał Prokić. Przy golu pokazał technikę, drybling (jednym zwodem łatwo zwiódł dwóch obrońców) i spokój. Uderzał z lepszej, lewej nogi, strzał był mocny, a gol w stylu "stadiony świata" (futbolówka wylądowała w okolicach okienka). Goście szybko ripostowali, w czym udział miał Tomasz Wietecha (wypuścił piłkę) i Piotr Duda, który chciał szybko wyjaśnić sytuację, ale wybił piłkę i za krótko. Z prezentu skorzystał Roman Kretov i na zimno huknął w okolice spojenia.
Stalowcy chwile dochodzili do siebie, ale szybko złapali wiatr w żagle. Szalała Prokić, szarpał Krauze, widać było Macę. Andreja miał setkę po wrzutce Krauzego, ale piłka zeszła mu z nogi. Mniej widoczny Wojciech Fabianowski w 69 minucie przegrał pojedynek z Krętem. Kwadrans przed końcem Maca powinien dobić gości. Akcja była wyborna, rozpoczęta przez aktywnego po przerwie Szymona Soleckiego. Centrował Krauze, ale pan Konrad uderzył z bliska w bramkarza, a gdy piłka do niego wróciła mocno się podpalił i okazję diabli wzięli. Później z dystansu pięknie uderzał Krauze, Kręt też pokazał klasę i do głosu doszli przyjezdni. Najbliżej remisu było po "bombie" Sedlewskiego. "Balon" świetnie obronił, czym odkupił wcześniejsze winy.
STAL SANDECO RZESZÓW - JEZIORAK IŁAWA 2-1 (1-0)
1-0 Prokić (33, od słupka), 2-0 Prokić (50, asysta Macy), 2-1 Kretov (54)
STAL: T. Wietecha - Solecki, Czarny, Duda, Solecki - Prokić, Reiman (4. Mariol), Lisańczuk (61. D. Jędryas), Krauze - Maca (78. M. Jędryas), Fabianowski (74. Szela).
JEZIORAK: Kręt - Kowalski, Kalkowski, Sulkowski, A. Wietecha - Sedlewski, Dymowski (53. Kuciński), Kolibowski (71. Maśkiewicz), Kretow - Figurski, Klein (76. Chupryna).
SĘDZIOWAŁ: Dawid Bukowczan (Katowice). ŻÓŁTE KARTKI: Prokić, Solecki, Margol, Lebioda - Wietecha. WIDZÓW: 600.

Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24