POGOŃ LEŻAJSK - STAL DOM-ELBO SANOK 1-2 (1-2)
0-1 Pańko (32, podanie od Borowczyka), 0-2 Pańko (33, po akcji Borowczyka i Kuzickiego) 1-2 Dejnaka (45-głową po rzucie rożnym Szmuca)
POGOŃ: Rauza 7 - Rogala 3, Pazdan 2 (67. Krawczyk), Bujniak 2 (86. Wylaź) - Kaszowski 3, Warzocha 3, Myćka 3, Padiasek 3 - Gosa 3, Dejnaka 4, Szmuc 2 (78. Serafin).
STAL: Bilski 6 - Łuczka 6, Kuzicki 6, Sumara 6, Chudziak 6 (46. Jaracz 6) - Kruszyński 6 (53. Kuzian), Węgrzyn 8, Borowczyk 7, Zajdel 6 - Pańko 8 (81. Rajtar), Niemczyk 6 (62. Nikody).
SĘDZIOWALI Piotr Chudy - 5 oraz Krzysztof Lipczyński i Paweł Kantor (Dębica). ŻÓŁTE KARTKI: Kaszowski, Krawczyk - Niemczyk, Węgrzyn. WIDZÓW 120.
Przez większą część gry Stal przewyższała Pogoń, co najmniej o jedną klasę. Być może miało na to wpływ eksperymentalne ustawienie w obronie gospodarzy, którzy grali trzema obrońcami z indywidualnym kryciem.
Już w 7. minucie dobrze spisującego się w całym spotkaniu Adriana Rauzę przetestował Marcin Borowczyk. Dwie minuty później Daniel Niemczyk ograł Szymona Pazdana, ale bramkarz Pogoni ponownie wygrał pojedynek.
W 14. minucie meczu najlepszej okazji dla miejscowych nie wykorzystał Sławomir Dejnaka nie trafiając w piłkę. Pięć minut później po wrzutce mało widocznego Marcina Szmuca Kamil Padiasek uderzył głową nad bramką Roberta Bilskiego.
Dowodem na fatalną grę obrony Pogoni były dwie bramki zdobyte w odstępie kilkudziesięciu sekund przez szybkiego Fabiana Pańko. W obu sytuacjach nie popisał się Jacek Bujniak. Pańko, który w zaledwie sześciu ligowych meczach zdobył już 9 goli, wyrasta na super-snajpera Stali.
Po drugim trafieniu napastnika gości piłkarze Pogoni kompletnie się zdekoncentrowali i zanosiło się na pogrom. Jednak w końcowych sekundach nieporozumienie między obrońcami i bramkarzem Stali wykorzystał Dejnaka i Pogoń na chwilę odzyskała wiarę w korzystny wynik.
Druga połowa była zdecydowanie gorsza. Celnych podań i strzałów było jak na lekarstwo. Na uwagę zasłużył kapitalny strzał Marka Węgrzyna z 25 metrów i równie świetna interwencja Rauzy. Ożywienie w końcówce wniósł Rafał Nikody, ale dwukrotnie nie wykorzystał wyśmienitych okazji do zdobycia gola. Artur Kołacz
ZDANIEM NAPASTNIKÓW
FABIAN PAŃKO (Stal): - Szkoda straconej bramki. Mieliśmy wiele okazji na podwyższenie wyniku. W drugiej połowie rzeczywiście gra trochę siadła, ale to ze względu na upalną pogodę. Mamy jasno postawiony cel awansu i chcemy go z meczu na mecz realizować. Pogoń w sparingu w Sanoku lepiej się prezentowała. Bramki chciałbym zadedykować narzeczonej Monice oraz moim rodzicom.
SŁAWOMIR DEJNAKA (Pogoń): - Dziś zmieniliśmy taktykę. Niestety dwa razy po indywidualnych błędach straciliśmy gole. Ogólnie nam nie idzie, choć teraz przynajmniej zdobywamy gole. Jestem świeżo po antybiotykach, dlatego nie byłem dziś w najlepszej dyspozycji. Mam nadzieję, że przełamiemy się w Żurawicy, bo gorzej już być nie może.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?