Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola jeszcze bez zwycięstwa w II lidze

Janusz Słupek
Daniel Radawiec uderza na bramkę Pelikana Łowicz.
Daniel Radawiec uderza na bramkę Pelikana Łowicz. fot. MARCIN RADZIMOWSKI
Jak po grudzie idzie w nowym sezonie piłkarzom II - ligowej Stali Stalowa Wola. Po kilku latach gry na zapleczu ekstraklasy "stalówka" spadła wiosną do II ligi.

Całkiem nowa drużyna

Nie ma takiego drugiego zespołu w II lidze wschodniej w składzie, którego grałoby aż 9 nowych graczy w podstawowej jedenastce. Ze starej gwardii zostali tylko obrońca Jaromir Wieprzęć, który w I lidze grał mało oraz napastnik Kamil Gęśla.

Po okresie wypożyczenia miał on powrócić do Wisły Płock, ale ostatecznie udało się go zatrzymać. Z Gęślą jest zawsze ten sam problem, że w połowie sezonu może mu się znudzić w Stali i znowu zapragnie zmienić klimat.

Dlatego w klubie przygotowani są na taką ewentualność, aby w przerwie zimowej poszukać kogoś na jego miejsce. Do tego Kamil nigdy nie był łowcą bramek i jak na razie tylko marnuje okazje.

Aby choć trochę podnieść rywalizację w ataku, Stal pozyskała dobrze zbudowanego Ukraińca - Romana Stepanova.

Jest typem napastnika siłowego, którego gra opiera się rozpychaniu się łokciami w polu karnym, gdzie obrońcy nie przebierają w środkach. Jego przeciwieństwem jest filigranowy Gęśla, który chciałby grać ładnie dla oka, ale na to w tej lidze nie ma miejsca.

Potrzeba czasu
Nie ma takich cudów, żeby zespół zbudowany w miesiąc czasu w większości z młodych graczy z regionu od razu wygrywał w lidze z każdym, a zwłaszcza na wyjazdach.

Na młodych rozgrywających Stali: Bartosza Horajeckiego i Michała Kachniarza spadła wielka odpowiedzialność, której na razie nie podołali, ale nie jest wcale powiedziane, że dalej też tak będzie. Jeszcze bardziej niż do tej pory ciężar gry musi wziąć na siebie podwieszony pomiędzy atakiem a pomocą Daniel Radawiec.

Gracz ten o ogromnych predyspozycjach ofensywnych powinien od czasu do czasu uspokoić grę zespołu w środku pola. Na pewno potrafi to robić, choć do tego musiałby się cofać, a to raczej nie jest w jego charakterze.

Stali nie pomogła w lepszym starcie kontuzja doświadczonego pomocnika Jarosława Piątkowskiego, który nie zagrał w inauguracyjnym meczu z Pelikanem Łowicz, a potem tylko 45 minut ze Startem Otwock.

Po kontuzji stawu skokowego nie ma już śladu, ale Jarek potrzebuje czasu, aby dojść do pełnej dyspozycji prezentowanej w sparingach. Kontuzja tego gracza wymusiła na szkoleniowcach Stali roszady w składzie, które nie wypaliły.

Potrzebne zmiany w obronie
Paradoksalnie na dzień dzisiejszy największym problemem w Stali nie jest gra środka pola tylko postawa środkowych obrońców.

Nie tylko trenerom i działaczom wydawało się, że para stoperów Jaromir Wieprzęć - Marek Kusiak, będzie prawdziwą ostoją zespołu w trudnym starcie rozgrywek ligowych. Jest zgoła inaczej i nieprzypadkowo Stal wszystkie stracone bramki do tej pory w lidze zanotowała po rzutach karnych i wolnych.

Ogromny szacunek należy się obu tym graczom, ale w ferworze walki nie zawsze już nadążają za napastnikami, uciekając się do fauli. Z tego biorą się rzuty wolne na razie bezlitośnie wykorzystywane przez rywali.

Szkoda, że trener Sławomir Adamus nie postawił od pierwszego meczu na pozyskanego z Czarnych Połaniec młodego Macieja Witka, jako partnera Kusiaka na środku defensywy, jak to było w sparingach.

Z nim na środku i Krystianem Getingerem na lewej obronie stalowcy prezentowali się korzystniej mając przed sobą szybkich skrzydłowych Piątkowskiego i Rafała Turczyna.

Dla Jarka Wieprzęcia pierwotnie była przeznaczona ławka rezerwowych i gdyby wtedy podjęto taką decyzję to wszystkim w klubie byłoby łatwiej przekonać go, że tak będzie lepiej dla dobra zespołu. Teraz jest z tym problem.

Dodatkowo Jarek nie wytrzymał presji w meczu ze Startem Otwock (zmarnowany rzut karny). Mecz z Ruchem Wysokie Mazowieckie miał być dla niego spotkaniem ostatniej szansy, której raczej nie wykorzystał. Zmiany w obronie muszą być szybkie, gdyż z każdym meczem młodemu zespołowi Stali będzie coraz trudniej i nie ma już, na co czekać.

Poprawić skuteczność
Stal nie tylko traci frajerskie bramki, ale też marnuje po kilka okazji w każdym ze spotkań. To nie jest zespół gwiazd. W meczu stalowcy mogą mieć tylko 2-3 dobre okazje bramkowe. Którąś z nich należy bezwzględnie wykorzystać, bo inaczej o wygrane będzie ciężko, mimo tego, że poziom w II lidze nie jest najwyższy i naprawdę każdy może tutaj wygrać z każdym.

Jedynym ratunkiem dla naszego zespołu jest jeszcze więcej pracować na treningach i się nie załamywać. Czasem wystarczy jeden wygrany mecz, jedno udane zagranie i los może będzie temu młodemu zespołowi bardziej przychylny.

Na Puchar Polski z młodzieżą
Dobrą okazją na dalsze zgrywanie zespołu będzie środowy mecz w ramach 1/32 Pucharu Polski z Concordią Piotrków Trybunalski na wyjeździe.

Trener Adamus chce w nim dać szansę przede wszystkim zmiennikom: Drozdowi, Stręciwilkowi, Gilarowi a także juniorom: Bednarzowi, Walczykowi, Chamerze, Paprockiemu czy bramkarzowi Zielińskiemu, który po okresie wypożyczenia powrócił ze Stali Mielec.

Może też trochę poeksperymentować z obroną. Jedno jest pewne, że da odpocząć Kusiakowi i Wieprzęciowi. Może z ławki łatwiej im będzie się pozbierać przed kolejnymi trudnymi meczami w lidze, zwłaszcza, że we wrześniu Stali przyjdzie grać, co trzy dni, co "starym" trudno będzie wytrzymać.

Mimo kiepskiej atmosfery w klubie nikt z działaczy nie zamierza wywierać presji na zawodnikach, zwłaszcza tych mniej doświadczonych.

Nerwowych ruchów nie będzie, gdyż klub stać na takich, a nie innych graczy, którzy podjęli na pewno niełatwą decyzję, aby grać w zespole budowanym od nowa.

Młodzi potrzebują też wsparcia kibiców, którzy mogą być 12. zawodnikiem tego zespołu. Warto by licznie odwiedzali obiekt przy Hutniczej i wspierali gorącym dopingiem swój zespół, zwłaszcza teraz, gdy jeszcze nie zaznał smaku zwycięstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24