Biało-niebiescy cieszą się z pozycji lidera i niepokoją o przyszłość.
Na boisku idzie jak w bajce - po 4 kolejkach Stal ma na koncie 10 punktów. W niedzielę pokonała 2-1 Pelikana w Łowiczu, jednego z faworytów rozgrywek, i po tygodniu znów zasiadła się na fotelu lidera.
Za tydzień podczas sekcji Rady Miasta okaże się, czy rzeszowski klub doczeka się wsparcia.
- Drużyna spisuje się super - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji piłki nożnej w Stali.
- W Łowiczu nie wygraliśmy przez przypadek, tylko dzięki konsekwentnej, ambitnej grze. Pelikan niby przeważał, ale okazji miał malutko - mówi Szczepaniak.
- Trener gospodarzy mówił o spalonym przy drugim golu, ale nie miał racji. Na powtórkach widać, że zaspał jeden obrońca i sędzia wcale nam nie pomógł - dodaje.
Awans? Jaki awans
Trener Krzysztof Łętocha, pytany w Łowiczu, czy Stal walczy o awans, szybko nawiązał do reformy rozgrywek, która usunie z ligi zespoły od 9 pozycji w dół.
-Przecież w okamgnieniu może znaleźć się w grupie tych, którzy spadają. To dopiero początek. Twardo stąpamy do ziemi. Oczywiście trzeba się cieszyć, bo jest z czego, ale awans?. Gdyby spadały 4 drużyny, można by snuć plany. Teraz trzeba gromadzić punkty i nie podniecać się tabelą. Po 10 kolejkach będziemy mądrzejsi - dodaje.
- Nie wariujemy, ale nastroje oczywiście dopisują. Wygląda, że rodzi się ciekawy zespół - mówi Łukasz Szczoczarz, autor jednego z goli w Łowiczu.
- Fajne jest to, że gra tylu zawodników z Rzeszowa i regionu. Kiedy ja wchodziłem do drużyny, stawiano bardziej na armię zaciężną. Teraz przeważają wychowankowie i wykorzystują szansę. Pomagamy sobie, jak możemy i efekty są obiecujące - przyznaje.
Na premie wystarczy
Stal wygrała już trzy razy, co cieszy, ale oznacza konieczność wypłaty premii. Tymczasem w klubowej kasie dużo wolnego miejsca.
- Sponsorów chcących nagradzać za zwycięstwa łatwiej znaleźć. Premie są wypłacane na bieżąco. Gorzej pozyskać wsparcie na inne sprawy, jak transport, hotele, ochronę, sędziów - zaznacza Szczepaniak i dodaje, że w klubie z nadzieją i niepokojem czekają na 27 sierpnia.
W tym dniu odbędzie się sesja Rady Miejskiej, na której pojawią się projekty o dofinansowanie Stali i Resovii (także lider, tyle że w III lidze).
Muszą przetrwać
- Mam nadzieję, że to, co drużyna robi na boisku da radnym możliwość podjęcia korzystnej dla naszego klubu decyzji - kontynuuje działacz Stali.
- Wiem, że nie brak radnych, którzy doceniają postawę zawodników i zdają sobie sprawę, że mamy problemy. Nie liczymy na takie dotacje, jak w innych miastach, ale bez konkretnego wsparcia nie będziemy mieć przyszłości - podkreśla Szczepaniak.
- Projekt fuzji, powstania klubu z połączenia Stali i Resovii jest jakimś rozwiązaniem. Z drugiej strony oba rzeszowskie kluby są w dołku finansowym i aby projekt ratusza wszedł w życie, kluby muszą najpierw przetrwać najbliższe miesiące. Myślę, skoro nam idzie, to warto nam pomóc, abyśmy mogli załapać się w pierwszej ósemce. Wtedy uratujemy drugą ligę - kończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Sołtysik dostał fuchę w TVP! Wiemy, z kim będzie pracował
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!