Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maślaki, prawdziwki, nawet rydze

Kinga ANIOŁ
Prawdziwy grzybiarz nie musi jechać do lasu, żeby znaleźć dorodnego borowika. - Przyszedłem do "Echa", żeby pokazać, jaki piękny prawdziwek rósł sobie wśród drzew między ulicą Tarnowską a Ściegiennego, za "Castoramą" - mówi Henryk Adach z Kielc. - Może nie jest tak ogromny, jak inne prezentowane w gazecie okazy, ale jaki zdrowiutki! (mors)
Prawdziwy grzybiarz nie musi jechać do lasu, żeby znaleźć dorodnego borowika. - Przyszedłem do "Echa", żeby pokazać, jaki piękny prawdziwek rósł sobie wśród drzew między ulicą Tarnowską a Ściegiennego, za "Castoramą" - mówi Henryk Adach z Kielc. - Może nie jest tak ogromny, jak inne prezentowane w gazecie okazy, ale jaki zdrowiutki! (mors) D. Łukasik
Prawdziwy grzybiarz nie musi jechać do lasu, żeby znaleźć dorodnego borowika. - Przyszedłem do "Echa", żeby pokazać, jaki piękny prawdziwek
Prawdziwy grzybiarz nie musi jechać do lasu, żeby znaleźć dorodnego borowika. - Przyszedłem do "Echa", żeby pokazać, jaki piękny prawdziwek rósł sobie wśród drzew między ulicą Tarnowską a Ściegiennego, za "Castoramą" - mówi Henryk Adach z Kielc. - Może nie jest tak ogromny, jak inne prezentowane w gazecie okazy, ale jaki zdrowiutki! (mors) D. Łukasik

Prawdziwy grzybiarz nie musi jechać do lasu, żeby znaleźć dorodnego borowika. - Przyszedłem do "Echa", żeby pokazać, jaki piękny prawdziwek rósł sobie wśród drzew między ulicą Tarnowską a Ściegiennego, za "Castoramą" - mówi Henryk Adach z Kielc. - Może nie jest tak ogromny, jak inne prezentowane w gazecie okazy, ale jaki zdrowiutki! (mors)
(fot. D. Łukasik)

- To jest coś niesłychanego, żeby o tej porze roku były rydze i maślaki - dziwi się Stefania Golenia, sprzedająca grzyby przed miejskim placem targowym przy ulicy Seminaryjskiej w Kielcach.

- W przyrodzie się poprzestawiało, zawsze najpierw były kurki, później borowiki ceglaste, pomiędzy nimi pokazywały się normalne prawdziwki i dopiero rydze. Teraz kurek wcale nie ma, najpierw wyszły prawdziwki, tak się w lesie poprzewracało - wtórują inni sprzedawcy. Dziwią się również klienci. - Te maślaki to z Chin sprowadzane? - pyta z uśmiechem starszy mężczyzna, pochylając się nad pojemnikiem z grzybami.

Przed miejskim placem targowym przy ulicy Seminaryjskiej i w Rynku w Kielcach można kupić maślaki, borowiki kozaki oraz rydze. - Na grzyby jest jeszcze za wcześnie, więc nie ma ich dużo, dopiero się zaczynają, nie w każdym lesie są - mówi Helena Dudzic, która sprzedaje grzyby na kieleckim Rynku. - To są typowo jesienne maślaki - dodaje, wskazując pojemnik.

Czy ten rok będzie obfity w grzyby? Trudno przepowiedzieć nawet wprawionym grzybiarzom. - Wszystko zależy od pogody. Jeśli będzie ciepło i wilgotno, to po Piotrze i Pawle będą grzyby. Sierpień, wrzesień - to najlepsze miesiące, choć w lipcu też powinny być - tłumaczy sprzedawczyni z Rynku. - Teraz mają być gorąca, więc grzybów nie będzie - dodaje.

Sprzedawcy zbierają grzyby w świętokrzyskich lasach. - W okolicach Kielc, koło Sitkówki - mówi Stefania Golenia. - Ja koło Daleszyc, ale słyszałam od starszych ludzi, że z której strony zagrzmi pierwszy po zimie grzmot w lasach w tamtym kierunku będą cały rok grzyby - dodaje tajemniczo sprzedawczyni z Rynku.

Ceny grzybów

Kozaki - 7-10 zł pojemnik

Maślaki - 8-10 zł pojemnik

Borowiki - 10 zł pojemnik

Rydze - 15 zł pojemnik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie