W stalowowolskim szpitalu pracuje 135 lekarzy, tylko 90 na pełnych etatach. Pozostali to stażyści i emeryci dorabiający w na kontraktach. Dr Marek Niemiec twierdzi, że w szufladzie ma jeszcze ponad dwadzieścia podań o zwolnienie. W tym jest jego podanie. Dlaczego go nie złożył?
- Jestem w głupiej sytuacji - tłumaczy regionalny przewodniczący Związku Zawodowego Lekarzy. - Jako ordynatorowi, przysługuje mi dwutygodniowe wypowiedzenie. Gdybym je złożył, dyrektor mógłby je przyjąć, a wtedy związek w szpitalu zostałby bez przewodniczącego.
Lekarze składają wypowiedzenia tak, by były one skuteczne 30 września. W zależności od przysługującego im czasu wypowiedzenia, będą to robić w różnych terminach. Ci, z dwutygodniowym okresem, wypowiedzenia mają złożyć 15 września. Dyrektor szpitala nie zgodził się na grupowe wypowiedzenia. Każdy z lekarzy musi przyjść do niego osobiście.
Szpital w Stalowej Woli przyjmuje tylko czwartą część pacjentów. Strajku mają już dość nie tylko chorzy, ale i średni personel medyczny. Pielęgniarki muszą brać urlopy wypoczynkowe, bo nie mają, komu pomagać.
Lekarze są zdesperowani. - Nie boję się perspektywy bezrobocia - mówi Marek Niemiec. Jeżeli lekarze nie ustąpią, w październiku chorych będą leczyć głównie emeryci i stażyści.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?