Zgłoszenie o pożarze na numer alarmowy wpłynęło w piątek około godziny 1.15. Na miejsce zadysponowano cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej w Stalowej Woli (w tym samochód z 10 tysiącami litrów wody i cysternę z 25 tysiącami litrów wody) a niedługo potem także cztery zastępy ochotniczej straży pożarnej.
By dostać się na zamknięty teren, którego nie pilnował żaden dozorca, musieli rozciąć siatkę ogrodzeniową. Strażacy ubrani w aparaty powietrzne gasili pożar z kilku stron wodą, w międzyczasie wozy bojowe uzupełniały składy wody z hydrantów oddalonych o kilkaset metrów. Pożarem była objęta sterta śmieci w zakładzie przetwarzania tworzyw sztucznych. Dodatkowo w firmie po sąsiedzku za płotem znajdowały się butle z gazami technicznymi, które stanowiły dodatkowe zagrożenie.
W celu przerzucania sterty śmieci do działań skierowano spycharkę, która wyciągała już jedynie tlące się tworzywa sztuczne, które strażacy przelewali wodą.
Nie jest na razie znana przyczyna powstania pożaru, nie można wykluczyć, że doszło do podpalenia. Sprawą zajmuje się policja.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jak żyli osadzeni w dawnych więzieniach?
Co może policjant, a czego nie? | Czy dostałbyś się do policji? Test |
Czy dogadałbyś się w więzieniu? Test z grypsery | Wiesz, co oznaczają więzienne tatuaże? |
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA