Stalowa Wola. Właściciel owczarka, który pogryzł troje ludzi, zgłosił się na policję

Przypomnijmy, że do ataku zwierzęcia doszło przy ulicy Poniatowskiego na osiedlu Pławo w Stalowej Woli. Owczarek niemiecki rzucił się na starszą kobietę idącą z 12-letnią wnuczką - kobietę ugryzł w nogę, zaś dziewczynkę w rękę. Zaatakował też i pogryzł małego psa rasy maltańczyk. Parę chwil potem agresywny pies pokąsał młodego mężczyznę.

- Wracaliśmy z kolegą z ryb, gdy nagle skoczył do mnie wilczur. Bez chwili namysłu schwytałem psa obezwładniając go. Ktoś zadzwonił na policję. Czekaliśmy na przyjazd policji około 10 minut, musiałem przez ten czas trzymać tego wilczura, aby jeszcze do kogoś nie skoczył - relacjonował 18-letni mężczyzna.

Młodzieniec przekazał zwierzę patrolowi policji, na miejscu interweniowała załoga karetki pogotowia ratunkowego i lekarz weterynarii.

- W poniedziałek do komendy zgłosił się właściciel owczarka. Na razie nie zostały z nim przeprowadzone czynności, natomiast zostało wszczęte postępowanie w oparciu o Ustawę o ochronie zwierząt

- mówił nam we wtorek podinspektor Cezary Lipiarz, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Stalowej Woli.

Postępowanie wykaże, czy właściciel sprawował właściwą opiekę nad zwierzęciem. Na razie nie wiemy, dlaczego pies bez obroży i kagańca znalazł się z dala od właściciela.

FLESZ: Pies to nie zabawka. Mocna akcja schronisk