- Nie ma czasu na rozdrapywanie ran. Teraz skupiamy się na meczu ze Stalą Stalowa Wola - mówił po remisie w Rybniku trener mielczan, Janusz Białek. - Jesteśmy już myślami przy meczu w Mielcu - tu Jaromir Wieprzęć, trener "stalówki" zaraz po pechowym remisie w Niepołomicach.
Chcą rządzić na Podkarpaciu
Derby w Mielcu mają podwójny ciężar gatunkowy. Z jednej strony to zawsze prestiż, z drugiej to mecz ostatniej szansy dla obu Stali, aby liczyć się w walce o awans.
- Widzę po chłopakach, że sporo mówią o tym spotkaniu i o kwestię motywacji martwić się nie muszę - stwierdził Janusz Białek. - Zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest to spotkanie, zresztą dla obu zespołów. Chcemy rządzić na Podkarpaciu, a dotychczas dobrze nam szło w derbach - dodaje Sebastian Duda, obrońca mielczan.
W derbach remis nikogo nie będzie urządzał, bo w takim wypadku, oba zespoły będą...przegrane.
- Wiemy, że musimy wygrać. Nic innego nas nie interesuje - stawia sprawę jasno Sebastian Duda.
- Jedziemy po zwycięstwo - ripostuje Kamil Jakubowski, pomocnik "stalówki". Po takich zapewnieniach można się więc spodziewać otwartego spotkania i walki o każdy centymetr boiska.
Dla takich meczów gra się w piłkę
Zanosi się na to, że sporo pracy będą mieli defensorzy, a ci z Mielca będą musieli przede wszystkim uważać na najlepszego snajpera II ligi, Łukasza Sekulskiego.
- Dla takich meczów gra się w piłkę i wyzwalają dodatkową adrenalinę. Z czołówką gra się nam lepiej i wierzę, że tak będzie i tym razem. Pracy pewnie będziemy mieli sporo, ale tego akurat się nie obawiam - powiedział defensor Stali Mielec.
Stali Stalowa Wola w Niepołomicach zabrakło koncentracji w ostatnich fragmentach spotkania i Kamil Jakubowski zdaje sobie sprawę, że w Mielcu na to pozwolić sobie nie mogą.
- Musimy być skoncentrowani, aby zwyciężyć. Dla obu drużyn to bardzo istotne spotkanie, ale właśnie m.in. dla takich meczów zdecydowałem się przejść do Stali - stwierdził lewy pomocnik, pozyskany przez klub ze Stali Stalowa Wola tej zimy.
Grają o swoją przyszłość
Zdecydowanie w cieniu derbów znalazł się mecz Siarki Tarnobrzeg, która jedzie do Brzeska. Drużyna Włodziemierza Gąsiora już o nic nie gra, ale poszczególni piłkarze mają, o co walczyć.
- Niebawem będą podejmowane decyzje personalne, więc część piłkarzy gra o swoją przyszłość w Siarce. Niektórzy mogą się więc obronić, inni wręcz pogrążyć - stawia sprawę jasno prezes tarnobrzeżan, Dariusz Dziedzic.
- Obyśmy lepiej zagrali w defensywie. Mam nadzieję, że zawodnicy będą chcieli zmazać plamę z przegranego meczu z Legionovią - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?