Stan psa Czarka był agonalny. Lekarze nie dali go uśpić i dziś szukają mu nowego domu! [ZDJĘCIA, WIDEO]
Do Przychodni Weterynaryjnej Centaur w Łańcucie pies Czarek trafił po poważnym wypadku komunikacyjnym. Został potrącony i ledwo uszedł z życiem. Wrócił już do zdrowia i czeka na kochającego właściciela.
- Tę historię nazwaliśmy "Cud na trzech łapach" - uśmiecha się lek. wet. Rafał Magoń z łańcuckiej lecznicy. - Czarek w październiku ub. roku wpadł pod samochód i trafił do nas dosłownie w kałuży krwi. Nie chodził, leżał i wył - wspomina lekarz.
Badania wykazały, że ma niedowład tylnych łap i złamany kręgosłup. Rokowania były fatalne, bo prawie agonalny stan psiaka nie dawał mu większych szans na przeżycie. Eutanazja wydawała się być jedynym wyjściem.
- Coś jednak nie pozwoliło naszym specjalistom tego zrobić. To był strzał w dziesiątkę. Piesek zaczął cudownie dochodzić do siebie. Po piętnastu dniach wstał i zaczął chodzić - opowiada doktor Magoń. - Początkowo nieudolnie, ale stopniowo coraz lepiej. Jednak właścicielka mając dwa inne zdrowe psy już go nie chciała bo było jasne, że Czarek nie będzie już w pełni zdrowy. Stracił między innymi tylna łapkę - opowiada.
W efekcie zrzekła się psa na rzecz przychodni, która stała się jego tymczasowym domem. Jest żywy, wesoły i skory do zabawy, a brak łapki nie przeszkadza mu w codziennych gonitwach za piłką.
- Czarek jest po prostu gotowy na nowy dom, a zasługuje na dobrą i szczęśliwą rodzinę jak nikt inny - apeluje do ludzi o dobrym sercu doktor Magoń. - Jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony. Lubi zabawę z dziećmi i jest łagodny do innych zwierząt - dodaje.
Osoby, które chciałyby adoptować Czarka proszone są o kontakt z Przychodnią Centaur.