Te obawy rozwiewa pinsp. Krzysztof Guzik, komendant Komendy Powiatowej Policji w Sanoku: - Nic nie wskazuje na to, że są to praktyki satanistyczne. Nie znaleźliśmy żadnych śladów rytuałów. Przepytaliśmy też satanistów z Sanoka i okolic. Wszyscy mają alibi.
Pierwszy akt wandalizmu na sanockim cmentarzu komunalnym zanotowano w kwietniu ub.r. Pod osłoną nocy wandale uszkodzili 27 grobów.
Powyrywali krzyże, które wbili do ziemi odwrotnie. Połamali tablice i uszkodzili nagrobne figurki. Po raz drugi do dewastacji doszło na cmentarzu w Płowcach. Zniszczono wtedy 87 nagrobków.
Za miesiąc - kolejny atak. Tym razem na cmentarzu komunalnym w Sanoku. Jak poprzednio, z 40 nagrobków powyrywano krzyże i powbijano je odwrotnie do ziemi.
Ostatni akt wandalizmu zanotowano pod koniec kwietnia. Scenariusz był taki sam. Sprofanowano 17 nagrobków.
Policji przez rok nie udało się złapać wandali. Dlaczego?
- Sprawa jest bardzo trudna - podkreśla kom. Guzik. - Dlatego, ze nie znamy motywu działania.
Policja zwróciła się do psychologa o nakreślenie profilu sprawcy. Nie był on w stanie tego zrobić. Zbadano związek między datami imprez masowych a datami wandalizmu. Nie ma tu zbieżności. Wandale uderzają w różnych dniach tygodnia i w różnych miejscach. Dlatego przygotowane zasadzki nie przyniosły rezultatu.
Policjanci spędzili na cmentarzu wiele nocy, ale bez skutku. Efektu nie przyniosły też specjalne policyjne sztuczki, o których komendant Guzik nie chce mówić.
- Proszę wszystkich, by zgłaszali do nas informacje o podejrzanych osobach, kręcących się po cmentarzach - apeluje komendant.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?