Nasza Loteria

Stan zawałowy w służbie zdrowia

Ewa Kurzyńska
Stanisława Kobiałka z Rzeszowa z niepokojem śledzi informacje o strajku lekarzy: - Mam 10-miesięczne bliźniaczki, które często chorują.
Stanisława Kobiałka z Rzeszowa z niepokojem śledzi informacje o strajku lekarzy: - Mam 10-miesięczne bliźniaczki, które często chorują. KRZYSZOF ŁOKAJ
Coraz dłuższe kolejki w poradniach, pustoszejące oddziały, milionowe straty - tak po trzech tygodniach strajku wygląda sytuacja w podkarpackich szpitalach.

Będzie gorzej - do protestu chcą przyłączyć się lekarze rodzinni.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, o czynnym poparciu strajkujących specjalistów myślą lekarze rodzinni zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim. Oznaczałoby to niemal całkowity paraliż służby zdrowia w naszym regionie.

Milionowe straty

W regionie strajkują 23 z 27 szpitali. Każdy dzień niewykonywania planowych zabiegów, badań i konsultacji w poradniach natychmiast odbija się na finansach tych placówek. Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci za niewykonane zabiegi.

- Szacujemy, że każdy dzień strajku to dla szpitala strata ok. 100 tys. zł - wylicza Krzysztof Prokop, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rzeszowie.

- 80 tys. zł - tyle tracimy pieniędzy za każdy dzień protestu - ocenia Bożena Mróz, zastępca dyrektora Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

W piątek w Szpitalu Wojewódzkim w Krośnie wypowiedzenia z pracy złożyło blisko 100 lekarzy. W sumie na Podkarpaciu na ten krok zdecydowało się ok. 800 specjalistów z 9 regionalnych szpitali.

Mniej pacjentów na oddziałach

Z powodu odwołania zaplanowanych zabiegów i operacji zaczynają pustoszeć szpitalne sale.

- Na okulistyce mamy zajętych ok. 40 proc. łóżek. Podobnie jest na oddziale urologicznym i ginekologicznym - przyznaje Jan Gołąb, zastępca dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Krośnie.

Pustoszeją nie tylko oddziały. Niektóre poradnie specjalistyczne zaprzestały nawet rejestrowania pacjentów. Tak jest m.in. w szpitalu przy ul. Szopena w Rzeszowie. Chorzy, którym przepadły umówione na czas strajku wizyty, mają być przyjęci najszybciej jak to możliwe po zakończeniu protestu. W rzeszowskich szpitalach opóźnienia oceniane są na co najmniej na trzy tygodnie.

- Myślę, że z zaległościami uporamy się w ciągu dwóch miesięcy po zakończeniu protestu - mówi Jan Gołąb ze szpitala w Krośnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24