Policjanci zostali poinformowani, że kierujący audi zjechał z drogi, przejechał chodnik, staranował barierki i zatrzymał się dopiero w rowie zabezpieczonym betonowymi płytami.
Gdy funkcjonariusze badali miejsce wypadku, do dyżurnego zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako właściciel zniszczonego audi. Według niego samochód został skradziony, kiedy mężczyzna był w pracy. Mówił, że to nie pierwsza taka kradzież w Niebieszczanach, więc bagatelizował problem.
Kiedy policjanci pojechali do domu mężczyzny, był on pijany: miał prawie 2,5 promila alkoholu we krwi. Twierdził, że zostawił samochód na podjeździe przed nowo budowanym domem, przy którym pracował. Mówił, że nie zamknął auta, a kluczyki znajdowały się w środku. Jednocześnie zaprzeczał, że sam nim odjechał. Czujność policjantów wzbudziło jednak widoczne na czole mężczyzny otarcie.
Sanoccy policjanci nadal ustalają przebieg wypadku.
Przekroczył prędkość, nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zderzył się z radiowozem
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wieniawa "zlitowała się" nad biednymi warszawiakami. Ciąg dalszy cyrku z wynajmem
- Córka Solorza miała tropić jego jachty! Oto, na co wydał ponad MILIARD złotych
- Agnieszkę Woźniak-Starak było widać z daleka. Świeciła się jak choinka | ZDJĘCIA
- Roksana Węgiel czuje się lepsza, bo ma ślub kościelny?! Oburzająca wypowiedź