Starosta jarosławski odwołał dyrektora szpitala. Opozycja chce głowy starosty

Decyzja o odwołaniu dyr. Bałaty była nagła i zaskoczyła wiele osób. Do tej pory był on wymieniany jako sprawny menedżer, który w odpowiedni sposób potrafił zarządzać jarosławskim szpitalem. Świadczą o tym m.in. korzystne wyniki finansowe wypracowywane przez placówkę.

- Podczas piątkowej sesji powiatowej radnym będą udzielone wszelkie, wyczerpujące informacje w sprawie odwołania pana Bałaty. W tej chwili nie ma najmniejszego zagrożenia dla funkcjonowania Centrum Opieki Medycznej - podczas dzisiejszej konferencji prasowej powiedział starosta Batycki.

Wiadomo jednak, że zarząd powiatu miał zastrzeżenia do pracy dyrektora COM.,/b> M.in. wynegocjowanie z NFZ jednego z najniższych w województwie kontraktów oraz utrzymywanie deficytowych oddziałów. W ub. piątek starosta spotkał się z przedstawicielami związków zawodowych, działających w Centrum Opieki Medycznej. Częściowo tłumaczył im powody odwołania Bałaty.
- Dał do zrozumienia, że dyrektor zbyt oficjalnie, a przez to mniej skutecznie, zabiegał o szpital, o korzystne kontrakty dla niego - twierdzi jeden z pracowników, uczestnik spotkania.
Opozycja, czyli PiS, zarzuca staroście, że zwolnienie dyr. Bałaty było bezprawne i nie miało uzasadnienia. Pojawiły się podteksty, że chodzi o przygotowanie dobrej posady dla kogoś innego. Do wniosku o odwołania Batyckiego, wnioskodawcy dorzucają również inne argumenty. M.in. zły nadzór nad PKS, który jakiś czas temu przejął powiat.
Jarosławskim powiatem rządzi koalicja radnych PO i PSL. Razem z radnym Przymierza Samorządowego mają 13 głosów na 25. Opozycja to PiS i Solidarna Polska.