Chodniki pokrywa gruba warstwa śnieżnej brei, ale miasto mandatu nie dostanie

Straż Miejska zaczęła wystawiać mandaty w piątek, ale mogą się ich spodziewać tylko prywatni właściciele i administratorzy. Miasto jest bezkarne.

- W piątek dostałem mandat 100 złotych za nie odśnieżony chodnik przed moim domem. W sobotę byłem w osiedlu Sieje, trudno było przejść i przejechać. Gruba warstwa śniegu pokrywała chodniki i jezdnie. Widać, że nie było odśnieżane, od kiedy zaczęła się zima. Wjechanie na parking to była męka. A gdy siedzieliśmy w mieszkaniu u znajomych to z dachu na chodniki spadały czapy śniegu. Ciekawy jestem, czy administrator dostał mandat, czy Straż Miejska wlepia je tylko zwykłym ludziom - pyta nasz czytelnik z Czarnowa.

NIE JEST TAK ŹLE?

- Odebrałem kilka telefonów od mieszkańców osiedla ze skargami na nie odśnieżone chodniki. W poniedziałek rano pojechałem na osiedle i nie było tak źle, widziałem gorsze miejsca w mieście. Dopóki padał śnieg odśnieżanie nie przynosi większych efektów a tak było przez ubiegły tydzień a w weekend nie pracujemy - tłumaczy Krzysztof Obratański, prezes Kieleckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

- Chodniki są czyszczone pełną parą od poniedziałku przez naszych pracowników. Na utrzymanie jezdni mamy podpisaną umowę z firmą zewnętrzną i odśnieża je tak jak inne ulice w mieście.

Nasi czytelnicy interweniowali, że śnieg leży także na ulicy IX Wieków Kielc przed hotelem Ibis. - Dojście do budynku jest czarne, a chodnik nie był odśnieżany od początku zimy. Trudno po nim iść - informuje czytelnik.

Podoba sytuacja jest na ulicy Nowy Świat czy Sandomierskiej. Przykłady można mnożyć. Kto powinien odśnieżyć chodniki miasto czy właściciele posesji?

MIASTO KARY NIE DOSTANIE

- Zasada jest taka. Jeśli posesja znajduje się bezpośrednio przy chodniku, to odśnieża właściciel domu. Gdy między trotuarem a granicą posesji jest trawnik należący do pasa drogowego, to wówczas za utrzymanie porządku odpowiada miasto. Hotel "Ibis" nie graniczy bezpośrednio z chodnikiem, ale zobowiązał się, że będzie go odśnieżał. Niestety nie każdy przypadek da się wyjaśnić bez mam geodezyjnych. Gdybyśmy chcieli je studiować, to Staż Miejska musiałaby zatrudniać ze 100 osób tylko do wystawiania mandatów za nie odśnieżanie - tłumaczy Wojciech Bafia, zastępca komendanta Kielc.
Dopiero w piątek Straż Miejska zaczęła wystawiać mandaty za zaśnieżone chodniki. - Wcześniej pouczaliśmy i przypominaliśmy. W piątek, gdy śnieg już nie padał strażnicy wystawili 6 mandatów - tłumaczy.

Przyznaje, że Miejski Zarząd Dróg nie otrzymał żadnego mandatu, trafiły one do prywatnych osób. - Nie karzemy miasta. Nie ma pieniędzy na utrzymanie kilkaset kilometrów dróg i chodników w mieście. Natomiast prywatna osoba ma kilkanaście metrów do odśnieżenia i większość właścicieli stosuje się do tego obowiązku - tłumaczy. - Administratorzy osiedli także dostają mandaty. W poniedziałek wystawiliśmy go zarządzającemu osiedlem "Sieje".