Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starosta rzeszowski czeka na miejski wodociąg

Bartosz Gubernat
Archiwum
Aby uruchomić zakłady w swojej części starostwo musi podpiąć się do miejskiej magistrali.

- W naszej części strefy zbrojenie terenów jest już na ukończeniu. Najwięcej prac zostało przy budowie dróg wewnętrznych, ale na pewno wszystko będzie gotowe do czerwca, czyli o kilka miesięcy szybciej niż zakładaliśmy w ubiegłym roku. W lipcu chcemy zacząć sprzedaż działek, aby od przyszłego roku inwestorzy mogli budować swoje zakłady - mówi Waldemar Pijar, pełnomocnik starosty rzeszowskiego ds. strefy ekonomicznej Dworzysko.

Strefa powstająca w południowej części miasta dzieli się na dwie części. Starostwa inwestuje w 85 ha gruntu. Miasto w 25 ha. Chociaż o inwestorów starają się osobno, ich inwestycje będą powiązane. Docelowo droga budowana przez miasto połączy ul. Krakowską i przecinając rzeszowskie 25 ha doprowadzi do działek starosty. Jak tłumaczy Waldemar Pijar, starostwo jest uzależnione od miasta także sieciami podziemnymi. - Nasze tereny mają być podłączone do kanalizacji i wodociągu, który miasto ma zbudować od strony Miłocina. To będzie główna magistrala, która zasili w wodę obie części strefy - nasze i miejskie - mówi W. Pijar.

Zgodnie z deklaracjami złożonymi staroście, wodociąg, kanalizacja i droga dojazdowa miały być gotowe w tym roku. O ile droga jest już w budowie, prace nad wodociągiem nawet się nie rozpoczęły. - Ze względu na protesty musieliśmy zrezygnować z opracowanego wcześniej przebiegu tych instalacji. Wytyczyliśmy już dla nich nową trasę i zaczynamy przygotowania do inwestycji. Całość uzbrojenia będzie gotowa w 2015 roku.

Co to oznacza? Zdaniem rzeszowskich radnych PiS poślizg może być groźny dla wartej 50 mln zł unijnej dotacji, jaką starosta dostał na budowę swojej części strefy. - Problemów można było uniknąć. Wystarczyło odpowiednio wcześnie uchwalić plan zagospodarowania terenu, który uwzględniałby przebieg takiej magistrali. Tymczasem na dziś nic nie jest w tej sprawie zrobione - mówi Robert Kultys.

Ale według Waldemara Pijara zagrożenia na tą chwilę nie ma. - My jesteśmy zabezpieczeni tymczasowym dojazdem od strony ul. Miłocińskiej. Mamy też tymczasową sieć wodociągową, która na czas budowy zakładów wystarczy. Jeśli miasto zdąży do 2015 roku z doprowadzeniem głównej magistrali, nie będzie kłopotu - uważa W. Pijar.

Aby utrzymać dotację na strefę starosta musi do 2020 roku uzbroić 85 ha gruntów, ściągnąć tu minimum 21 firm i zatrudnić przynajmniej 1000 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24