Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Start Lublin lepszy od Miasta Szkła Krosno

luks, Karol Kurzępa
Wojciech Szubartowski
Świetna końcówka TBV Startu pozwoliła lublinianom wygrać z Miastem Szkła Krosno 68:63.

Od początku spotkania w hali Globus panowała znakomita atmosfera. Koszykarzy dopingowały dwie grupy kibiców – fani miejscowych oraz kilkudziesięciuosobowa grupa sympatyków gości.

Nie po raz pierwszy w tym sezonie lublinianie nie weszli zbyt dobrze w mecz. Na półmetku otwierającej kwarty przyjezdni prowadzili 14:5. W szeregi gospodarzy wkradało się dużo niedokładności, nerwowych zagrań i błędów w obronie. Szwankowała też skuteczność.

Trener TBV Startu, David Dedek poprosił wówczas o przerwę, która dobrze wpłynęła na jego podopiecznych. Po instrukcjach od swojego szkoleniowca, czerwono-czarni wyraźnie „odżyli” i zaczęli gonić wynik. Przewaga krośnian zmalała do zaledwie trzech oczek.

Przez większą część drugiej ćwiartki koszykarze z Lublina toczyli wyrównany bój z przeciwnikami. Miejscowym brakowało jednak skutecznych rzutów z dystansu, które były atutem czerwono-czarnych w ostatnim ligowym starciu z King Szczecin. Bardzo odczuwalny był także brak rotacji na pozycji centra.

Na nieco ponad cztery minuty przed przerwą „Startowcy” wyszli na prowadzenie za sprawą celnej „trójki” Nicka Covingtona. Jak się okazało, było ono tylko chwilowe. W kolejnych fragmentach przyjezdni ponownie odrobinę odskoczyli i zespoły schodziły na przerwę przy prowadzeniu Miasta Szkła 44:37.

Po zmianie stron krośnianie stopniowo powiększali swoją przewagę. Podopieczni trenera Michała Barana przeważali zwłaszcza w strefie podkoszowej, gdzie wysocy zawodnicy zdecydowanie wygrywali walkę na tablicach. Z kolei gospodarzom po przerwie często brakowało pomysłu na przedarcie się przez szczelną obronę rywali. W trzeciej kwarcie lublinianie rzucili tylko 10 punktów.

Przez większość ostatniej odsłony wydawało się, że ekipa z Podkarpacia kontroluje przebieg wydarzeń na parkiecie. Po czterech minutach goście mieli przewagę 12 punktów. Tymczasem ambitni lublinianie podkręcili tempo w końcówce i zdołali doprowadzić do remisu na nieco ponad 100 sekund przed końcową syreną. Gdy do finiszu czwartej kwarty została minuta, świetnie grający Paweł Kowalski celną „trójką” dał „Startowcom” trzypunktowe prowadzenie, którego już nie oddali. O triumfie "Kowala" i kolegów przesądziła znakomita seria 17 z rzędu zdobytych punktów przy zerowej zdobyczy po stronie gości.

- Przeciwnik postawił nam wysoko poprzeczkę - mówi David Dedek, trener TBV Startu. - Przez ponad 30 minut nie znaleźliśmy odpowiedzi na ich grę w ataku. Dopiero w ostatnich 6-7 minutach zaczęliśmy grać taką obronę, do jakiej dążymy. To w konsekwencji dało nam wynik. Najbardziej widoczne jest to, że mamy problemy ze zbiórką, ale mam nadzieję, że to się poprawi jak przyjdzie nowy zawodnik - dodaje szkoleniowiec.

TBV Start Lublin - Miasto Szkła Krosno 68:63 (22:25, 15:19, 10:14, 21:5)

Start: Wiggins 13 (1x3), Kowalski 12 (2x3), Balmazović 12 (1x3), Dłoniak 10 (2x3), Covington 8 (2x3), Kellogg 6 (2x3), Bonarek 5 (1x3), Trojan 2, Jankowski 0, Ciechociński 0.

Miasto Szkła: Maddox 21 (16 zb), Rduch 10 (2x3), Pita 8 (2x3), Czerapowicz 7 (1x3), Woolridge 4, Dłuski 4, Wyka 3, Hajrić 2, Oczkowicz 2, Bręk 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24