Startupy przynoszą zyski pod warunkiem, że się ma dobry pomysł

To kolejne z cyklu spotkań organizowanych przez lokalny Inkubator Technologiczny w ramach wspierania młodej przedsiębiorczości, które odbyło się w budynku Fundacji Uniwersyteckiej w Stalowej Woli. Tym razem uczestnicy mieli okazję poćwiczyć praktyczne umiejętności, niezbędne przy prowadzeniu własnej firmy. Prowadzone pod okiem doświadczonych praktyków spotkanie okazało się cenną lekcją dla młodych zapaleńców. A takich w mieście nie brakuje.

- Zdecydowałam się zostawić pracę w korporacji i wrócić do Stalowej Woli, aby rozpocząć własny biznes. Zachęciła mnie młodsza siostra, która w tym roku zakończyła studia i ma dobry pomysł. A ja mam trochę środków. Postanowiłyśmy założyć własną spółkę - mówi Edyta, jedna z uczestniczek startup-owych warsztatów. Spotkanie poświęcone było tematyce budowania efektywnych modeli biznesowych oraz kwestiom skutecznych rozmów z inwestorem i partnerami biznesowymi.

W zajęciach uczestniczyli nie tylko przyszli przedsiębiorcy, również ci, którzy przygodę z rozpoczęciem pierwszej działalności mają za sobą. - O projekcie startupów dowiedziałem się z Facebooka. Pierwszy raz mam do czynienia z modelem biznesowym. To coś jak tworzenie biznesplanu. To daje bardzo dużo. Ja wprawdzie już mam własną firmę, ale dziś oceniam to tak, że gdybym miał taką widzę jak teraz, albo takie merytoryczne przygotowanie, które można zdobyć na spotkaniach startup-owych to nie popełniłbym kilku błędów. Nie zawsze „jednoosobowe myślenie” jest słuszne, fajnie jest porozmawiać z innymi przedsiębiorczymi ludźmi - przekonywał Andrzej, właściciel firmy usługowej ze Stalowej Woli.

Jedną z prowadzących zajęcia była Paulina Kawa, trenerka osobista, organizatorka szkoleń i warsztatów. W Stalowej Woli omawiała biznesowy model Canvas, który pomaga młodym ludziom dobrze ”wystartować” z własną firmą.
- To jeden z najpopularniejszych modeli biznesowych. Owszem można wystartować i bez niego. Część osób tak robi. Jednak jestem zdania, że gdy coś zaplanujemy i mamy konkretny cel do osiągnięcia, to jest nam wtedy zdecydowanie łatwiej. Trzeba wiedzieć, gdzie i z czym się startuje. Jeśli nie mamy planu działania krok po kroku, zajmujemy się różnymi pobocznymi sprawami, zapominamy o naszym celu i wtedy wracamy do punktu wyjścia - przekonywała Paulina Kawa.

O znaczeniu funduszy inwestycyjnych mówił Dominik Majewski z Leonardo Fund. - Fundusze, to instytucje, które zarabiają na swoich inwestycjach. Mamy pieniądze od inwestorów prywatnych, a naszym produktem są spółki, które sprzedajemy. W startupach oferujemy klientom przygotowane spółki. Zarabiamy na sprzedaży tych pomysłów, w które zainwestujemy. Około 30-40 procent startupów przynosi dobre zyski, ale pod warunkiem, że się mocno wierzy w swój pomysł.