Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Statisztika znów lepsza

WALDEMAR MAZGAJ
Xu Na zagrała dobrze w Tarnobrzegu i słabo w Budapeszcie.
Xu Na zagrała dobrze w Tarnobrzegu i słabo w Budapeszcie. ANDRZEJ KOZICKI
Czwarty raz tarnobrzeskie pingpongistki trafiły na 27-krotnego zdobywcę Pucharu Europy i po raz czwarty musiały uznać jego wyższość. Statisztika Budapeszt nie pozostawiła żadnych złudzeń ekipie Zbigniewa Nęcka już w pierwszym meczu.

- Poszukam przynajmniej jednego punktu. Zobaczy pan po ustawieniu - mówił trener KTS-u Elpe-Eltex godzinę przed meczem. Nęckowi znów udało się zaskoczyć Istvana Fülopa, trenera Statisztiki a wcześniej przez wiele lat reprezentacji Węgier. Na ósmą zawodniczkę świata, Tamarę Boros wystawił nieobliczalną Iwonę Kuszaj (świetnie spisywała się podczas niedawnego Pro Touru w Niemczech), a na Marię Fazekas - Monikę Pietkiewicz, której forma ciągle zwyżkowała. Taki układ pozwalał nawet wierzyć w zwycięstwo; oczywiście przy maksymalnym zaangażowaniu Chinki Xu Na i nawet przy założeniu, że Boros nie uda się pokonać.

Miłe złego…

Początek był dobry; Xu Na, co prawda przegrała pierwszego seta ze śliczną Georginą Potą (19-latka jest już 88. na liście światowej) a w drugim było już 5:8, ale w tym momencie zareagował Nęcek. Wziął czas i Chinka zmieniła sposób gry. W IV secie podenerwowany Fülop biegał tylko po piłeczki i krzyczał, że "Ksunia" serwuje nieprzepisowo, ale nie przeszkodził tarnobrzeżankom w objęciu prowadzenia.
Sytuacja wróciła do normy, gdy Boros wzięła "w obroty" Kuszaj. Wystraszona tarnobrzeżanka w I secie grała pasywnie i przegrała w 140 sekund. Potem Chorwatka zlekceważyła Iwonę (wreszcie zagrała bez kompleksów) i w II secie goniła od stanu 2:5, a w III pozwoliła się dogonić, mimo prowadzenia 9:3. - Grałam na luzie, nie miałam nic do stracenia. Boros ma taki męski styl gry, a ja od dziecka trenowałam z chłopakami. Miałam szansę wygrać drugiego seta, zbijałam loba, ale nie trafiłam - żałowała potem Kuszaj.

Cierpliwość i nagrania

Po ciekawym występie zespołów tańca nowoczesnego z Gimnazjum nr 2 w Tarnobrzegu rozegrano kluczowy dla losów 1. meczu pojedynek. Spotkały się dwie uczestniczki niedawnego turnieju klasyfikacyjnego na olimpiadę; Maria Fazekas (57. na liście, awans na IO) potwierdziła, że jest wyraźnie lepsza od Moniki Pietkiewicz (227.). - Zabrakło mi cierpliwości, próbowałam kończyć w pierwszych tempach, co się nie sprawdzało. Poza tym styl gry Fazekas nie bardzo mi odpowiada; gra taką rotacyjną piłkę - analizowała potem Monika.
Mecz zakończyła Boros, która wypunktowała "Ksunię". Wydawało się, że reprezentantce Chorwacji więcej problemów sprawił wcześniejszy pojedynek z Kuszaj, ale rozwiała te wątpliwość. - Z Xu Na grałam rok temu, wiedziałam, że ma trudny serwis. Miałam nagrany tamten mecz i przygotowywałam się do niego. Kuszaj w ogóle nie znałam i chyba ją trochę zlekceważyłam po pierwszym secie - tłumaczyła aktualna brązowa medalistka MŚ.

Szybki rewanż

Dopiero w piątek wizę wjazdową do Węgier dostała Xu Na i trener Nęcek jeszcze przed meczem jechał do Warszawy. Dzień poźniej był też kierowcą samochodu, którym mistrzynie Polski przemierzały 500-kilometrową drogę do Budapesztu. Rewanż trwał niespełna 80 minut. Trener Nęcek pozwolił zagrać rezerwowej z pierwszego meczu, Annie Smykowskiej, ale w pojedynku z Boros zdołała ugrać tylko 12 piłeczek.
- Potwierdziła się niestety niestabilna forma Xu Na; w Tarnobrzegu zagrała dobrze, a tutaj poniżej możliwości. Dla Moniki i Anny były to zbyt dobre przeciwniczki - czytaliśmy w SMS-ie przesłanym z Budapesztu przez trenera Nęcka.
- Wyniki mówią same za siebie; Węgierki zagrały naprawdę dobrze! Szczególnie Fazekas z Xu Na - niesamowit piłki. Walczyłyśmy, ale i tym razem Statisztika była lepsza - pisała Pietkiewicz.
W niedzielne popołudnie zawodniczki KTS-u miały jeszcze czas na spacer po stolicy Węgier, a dziś rano wyruszają w podróż do Tarnobrzega. W środę kolejny ligowy mecz...
Powiedzieli w piątek
ISTVAN FÜLOP (trener Statisztiki): - W Tarnobrzegu tradycyjnie zagraliśmy dobry mecz, choć z KTS-em gra się strasznie ciężko. Wygralibyśmy na pewno 3:0, gdyby Xu Na serwowała zgodnie z europejskimi normami. Trener Nęcek sprytnie ustawił Pietkiewicz na trzeciej pozycji. Widziałem ją na turnieju kwalifikacyjnym i grała bardzo dobrze. Ta partia zadecydowała o naszym zwycięstwie.
ZBIGNIEW NĘCEK (trener KTS-u Elpe-Eltex): - Przed meczem faworyt był oczywisty. Cieszę się z honorowego punktu, bo z tak utytułowaną drużyna możemy walczyć tylko o pojedyncze punkty i sety. Dziewczyny zebrały kolejne doświadczenia. Może kiedyś wreszcie ogramy Statisztikę, na razie najbliżej tego byliśmy w finale w 1999 roku, ale trener Fülop zakontraktował na finałowy dwumecz mistrzynię świata, Chen Jing.
Piątek
KTS ELPE-ELTEX TARNOBRZEG - STATISZTIKA BUDAPESZT 1:3
1:0 Xu Na - Pota (-9, 9, 7, 8); 1:1 Kuszaj - Boros (-2, -10, -10); 1:2 Pietkiewicz - Fazekas (-6, -9, -8); 1:3 Xu Na - Boros (-8, -8, -4).
Sędziowali: Piotr Pielaciński (Łódź), Henryk Oleksiuk (Rzeszów), Agnieszka Ornoch (Tarnobrzeg). Widzów 400.
Niedziela
STATISZTIKA - KTS ELPE-ELTEX 3:0
1:0 Boros - Smykowska (4, 3, 5); 2:0 Pota - Pietkiewicz (8, 7, -7, 7); 3:0 Fazekas - Xu Na (5, 5, 7).
Widzów 100. Transmisja w TV.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24