Stawiam na wieś europejską

- Dzięki temu, że jestem wójtem z wyboru, bo taka była wola lokalnej społeczności, wzrosły moje kompetencje jako gospodarza gminy. Zyskałam również na autorytecie wśród jej mieszkańców. Ale równocześnie grębowianie zaczęli ode mnie więcej oczekiwać i wymagać. Już nie zadowalają się chodnikami czy drogą bez dziur. Coraz głośniej mówi się, że w Grębowie powinna być kryta pływalnia.

- Powinniśmy mieć krytą pływalnię przede wszystkim ze względu na zdrowie młodzieży i aby nie czuła się ona gorsza od rówieśników z miasta. Potrzeba nam na ten cel około 5 milionów złotych. Oczywiście nie jesteśmy w stanie zbudować basenu wyłącznie za własne pieniądze. Liczymy na wsparcie różnego rodzaju funduszy, a także ministerstwa edukacji.

- Nie było łatwo, ale najważniejsze jest to, że milion złotych dotacji pozwoli nam na podłączenie do kanalizacji gospodarstw w Piaskach i Kątach. W przeciwieństwie do innych gmin, grębowianie nie sprzeciwiają się tej inwestycji. Chociaż będą musieli płacić za odprowadzanie ścieków. A właśnie to budzi największą niechęć wśród mieszkańców innych regionów i hamuje prace inwestycyjne. Jak zatem mówić o nowoczesnej wsi, europejskiej wsi, jeśli nie będzie miała ona podstawowej infrastruktury? Ja stawiam na wieś europejską.

- Na te zarzuty Przedsiębiorstwo Rekultywacji Terenów Górniczych odpowiada, że nic nie ma tam prawa śmierdzieć, gdyż wszystko odbywa się zgodnie z obowiązującymi norami. Wyczuwalny nosem fetor temu zaprzecza. Mam nadzieję, że Sanepid i służby ochrony środowiska doprowadzą do likwidacji tej uciążliwej dla mieszkańców gminy sytuacji.