Pokonaliście u siebie Prometey Dnipro Kamieńskie 3:0, to wasza druga tak przekonująca wygrana w ostatnim czasie (wcześniej w lidze z ŁKS-em Łódź 3:0 i Pałacem Bydgoszcz 3:1) i duży krok do awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń.
Jestem zachwycony, bo wygraliśmy za trzy punkty, to ważne w kontekście awansu do ćwierćfinału. Mnie cieszy, że są efekty naszej pracy na treningach - mówi Stephane Antiga, trener Developresu. - Byliśmy w tym meczu regularni, to już drugi taki mecz od przerwy świątecznej. Wcześniej dużo meczów wygraliśmy, ale zdarzały się nam w nich słabsze sety. Po przerwie jesteśmy lepsi. Lubię okres, kiedy dziewczyny dostają trochę wolnego, a potem możemy ciężej popracować na siłowni i na boisku. Wykorzystaliśmy ten czas dobrze.
Zastanawia mnie dlaczego, choć w Łodzi Ana Kalandadze zagrała świetny mecz, w kolejnych stawiałeś na Karę Bajemę?
Kara nie miała dobrego początku meczu w Łodzi, zmieniliśmy ją i Ana zagrała bardzo dobrze, bo to bardzo dobra zawodniczka. Mam duży komfort, że jest u nas trzy przyjmujące na tak wysokim poziomie. Na razie Jelena Blagojević i Kara Bajema wygrywają tę rywalizację o miejsce w składzie, ale wiem, że mam Anę, która kiedy jest potrzebna, zagra dobrze. Kara z Dnipro pokazała, że jest troszkę lepsza, ale to nie znaczy, że tak będzie cały czas, bo Ana, to świetna zawodniczka.
Żal, że musi stać w kwadracie dla rezerwowych...
Tak niestety jest, ale u nas na każdej pozycji jest duża rywalizacja. Mamy dwie bardzo dobre libero, mamy cztery bardzo dobre środkowe. W ataku dobre wejścia ma Iza Rapacz, ale Bruna jest trochę od niej lepsza, Marta Krajewska wróciła. Mamy fajny zespół i prawie każda gra. Trochę trudniejszy jest to sezon dla Gabi Polańskiej, Kasia Bagrowska też mało gra, ale reszta mocno rywalizuje o pozycję.
Jak to się stało, że byłeś kandydatem na trenera Serbii.
Serbska federacja rozmawiała z moim menedżerem. Chcieli wiedzieć, czy byłoby to możliwe. Oczywiście potwierdziłem, bo Serbia to bardzo dobra drużyna i wielu trenerów chciałoby ją poprowadzić.
Terminarz jest napięty i już w piątek zagracie na wyjeździe z Volley Wrocław...
Jest mało czasu na przygotowanie się. Można zrobić tylko lekkie treningi na siłowni i w hali. Więcej przed tym meczem będą pracować tylko zawodniczki, które nie grały z Dnipro. Podejdziemy do meczu na świeżo, ale będziemy gotowi. Ważne, żeby głowa dobrze pracowała, żeby trzymać koncentrację i być agresywnym w grze.
Przeciwnik mocno rozbity, zmianą trenera, ruchami kadrowymi. To okazja na eksperymenty?
Trochę tak, ale muszę też dać pograć zawodniczkom, które wracają do gry, bo Szczygłowska była poza grą przez dwa mecze, Jurczyk była chora. One na pewno potrzebują trochę czasu na boisku. Będzie kilka zmian, oczywiście najważniejsze dla nas będzie zdobycie trzech punktów, ale fajnie byłoby też dawać więcej czasu na boisku dla kilku dziewczyn, ale przede wszystkim trzy punkty.
Volley Wrocław - Developres Rzeszów - piątek, godz. 20.30, transmisja Polsat Sport.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA
- Tak NAPRAWDĘ żyje matka dziecka Kevina, co z pieniędzmi od faceta Roksany?