Jaki pana zdaniem był ten sezon? Zdobyliście Superpuchar Polski, Puchar Polski, w lidze wygraliście najwięcej spotkań, do tego te wyniki w Lidze Mistrzyń, ale potem przyszedł ten nieszczęsny finał...
Ogólnie był to wspaniały sezon dla nas, bo oprócz mistrzostwa, to wygraliśmy wszystko w Polsce, co było można. W Lidze Mistrzyń graliśmy bardzo dobrze, tyle było tych meczów wygranych, no i… Właśnie. Niestety skończyliśmy sezon bez złota. Police grały bardzo dobrze, lepiej niż w zeszłym sezonie, a my nie byliśmy w stanie grać regularnie na najwyższym poziomie do samego końca i tego brakowało. Pamiętajmy jednak, że na początku sezonu wielu kibiców i mediów stawiało nas, co najwyżej w szóstce najlepszych drużyn. Ja powiedziałem, że gramy o medale, bo mamy potencjał, żeby wygrywać z każdym i tak było. Przed nowym sezonem robimy tylko kilka zmian. Po raz pierwszy udało się utrzymać bazę. Będą tylko trzy nowe zawodniczki, tego nie było wcześniej. To oznacza, że nie będziemy zaczynać od zera, jak we wcześniejszych. Będzie to na pewno nowa drużyna, ale tylko trochę.
Wracając do tego meczu w Policach. Dlaczego nie udało się wrócić do Rzeszowa?
Szkoda, bo zaczęliśmy ten mecz bardzo dobrze, ale potem przyszedł taki spadek, spadek mentalny. Byliśmy zmęczeni mentalnie. Szkoda, że nie mieliśmy okazję powalczyć jeszcze. Trzeba wszystko przeanalizować, żeby nie powtórzyć tego znowu. Niestety Police grały w finale bardzo dobrze. Żebyśmy mieli szansę z nimi wygrać, musielibyśmy zagrać tak jak w meczach z Vakifbankiem czy Kaliningradem. Niestety grając nie tak dobrze, nie tak regularnie, nie było możliwości z nimi wygrać.
Wyglądało to, jakby drużynie zabrakło sił...
Oczywiście, że tak. Patrząc na nasz plan, to nie było dużo momentów, żeby odpowiednio popracować. Mentalnie byliśmy przez to bardzo zmęczeni. Fizycznie zresztą też, ale niestety tak jest.
W poprzednim sezonie było podobnie. To dla pana i sztabu lekcja?
Oczywiście jest to dla nas i zawodniczek doświadczenie, żeby trzymać się do końca mocno mentalnie. Dla sztabu i dla mnie lekcja, żeby znaleźć sposób, który pozwoli, przy tak dużej liczbie meczów, utrzymać poziom i formę na najwyższym poziomie do końca.
Nie żałuje pan, że nie udało się wykorzystać potencjału Malwiny Smarzek?
Żałuję.
Co było z nią nie tak?
Nie była w formie i już.
Developres Rzeszów spotkał się z kibicami w hali na Podpromi...
Pytanie często powtarzane wśród kibiców i nie tylko. Dlaczego Antiga, tak późno decyduje się na zmiany, gdy drużynie nie idzie?
Każdy ma swoją opinię i już.