Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stracił palce na heblarce. Potrzebuje protezy, żeby normalnie żyć

Beata Terczyńska
Fot. Wojciech Zatwarnicki
Emil Antończak stracił na heblarce połowę prawej dłoni. Nie załamał się, lecz walczy o odzyskanie sprawności. Zbiera pieniądze na protezę palców.

Jeśli chcesz pomóc Emilowi w zakupie protezy podajemy numer konta, na które można wpłacić pieniądze: Parafialny Zespół Caritas 459172 0003 0006 6093 2000 0020 z dopiskiem "Dla Emila"

- Mam troje małych dzieci i nie mogę być kaleką. 33-latek potrzebuję protezy, która kosztuje ok. 200 tys. zł.

Mężczyzna wciąż nie może zrozumieć, jak doszło do wypadku.

- Nie potrafię tego odtworzyć, choć wracałem w to miejsce kilka razy. To był 13 lipca. Poszedłem do warsztatu, który należał do zmarłego miesiąc wcześniej szwagra. Chciałem przygotować deski na altankę. Wychowywałem się wśród tych wszystkich maszyn, bo i tato miał zakład stolarski. Wiedziałem, jak się nimi posługiwać, ale... wciągnęło mi rękę w noże. Bogu dzięki, że udało mi się ją wyrwać - mówi 33-latek.

Siostrzenice wezwały pogotowie. Emil był przytomny. Krwawił, ale miał siłę, by dojść do karetki. - Tu nie było mowy o ratowaniu i przyszywaniu części dłoni. Palce były poszarpane. Nie było co zbierać - opowiada.

Uratujcie, ile się da

Trafił do szpitala w Rzeszowie. Tu chciano mu amputować rękę w nadgarstku. Nie zgodził się. Ktoś doradził oddział mikrochirurgii ręki w jasielskim szpitalu. - Przed operacją usłyszałem od lekarza, że cudów nie zrobi, Prosiłem, żeby uratował najwięcej, jak może - mówi Emil. - Ucięli do wysokości kostek, tuż za palcami. Kciuka też nie mam.

Mam dzieci, muszę pracować

Dzięki pomocy lekarzy i psychologów walczy, by wrócić do formy. - Nie potrafię usiedzieć bezczynnie - mówi ojciec trójki dzieci: synów 12 - i 3 - letniego oraz 4 - letniej córki. - Wcześniej układałem płytki, robiłem tzw. wykończeniówkę. 3 tygodnie po wypadku poszedłem coś zrobić, ale tylko się denerwowałem. Chciałem się za coś złapać i nie mogłem.

W powrocie do normalności i zarabianiu na rodzinę pomogłaby Emilowi ruchoma proteza palców. Barierą jest cena. Potrzebne są też pieniądze na wyjazdy na przymiarkę do Szkocji, odbiór protezy, leczenie, rehabilitację. W sumie ok. 200 tys. zł. Caritas założył mu subkonto i obiecał pomoc. O wsparcie apelował też proboszcz. Zgłosili się już pierwsi chętni. - Będę wdzięczny za każdą złotówkę - mówi pan Emil.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24