Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk nauczycieli 2019: Nie używają petard i kilofów, ale na protestach nauczycieli wyłamał sobie zęby niejeden rząd

Kazimierz Sikorski
EAST NEWS
W protestach nauczycieli nie ma wulgarności ani przemocy i mocnych słów, jest pokora, ale swoim postępowaniem potrafili zaszkodzić wielu rządom.

Jeśli ktoś sądził, że strajkujący nauczyciele, którzy nie mają w arsenale swej broni petard i kilofów, tylko transparenty nie są godnym przeciwnikiem dla władzy mógł się pomylić.

Przez pięć tygodni strajkowali pod koniec 2018 roku na Litwie nauczyciele domagając się odwołania reform minister Jurgity Petrauskienė, bo uderzyły ich po kieszeni. Belfrzy chcieli lepiej zarabiać. Choć większość szkół nie strajkowała, to ich kolegów wsparły inne grupy społeczne. - To był jedyny zwycięski strajk na Litwie od transformacji - mówi nam Robert Mickiewicz, red. naczelny “Kuriera Wileńskiego”. Choć premier Saulius Skvernelis mówił o ważnych reformach Petrauskienė, to odwołał nie tylko ją, ale też szefów resortów kultury i środowiska. Reformę edukacji odwołano, nauczyciele dostali podwyżki, spokój wrócił na Litwę.

Potężną siłę pokazali nauczyciele z rejonu Los Angeles. Szef ich związku Alex Caputo Pearl nie krył zadowolenia po sześciodniowym strajku, bo, jak podkreślał, postulatów było bardzo dużo, ale wszystkie zostały spełnione. A był to pierwszy nauczycielski strajk w Mieście Aniołów od trzech dekad. Czego się nauczyciele domagali? Nie tylko podwyżek żenująco niskich poborów, ale i zakończenia z praktykami przepełnionych ponad miarę klas, co wykluczało możliwość indywidualnej pracy z uczniami. Do tego doszły postulaty stworzenia większej ilości bibliotek oraz opiekunów dla pierwszych klas. Do tego stworzenia przejrzystego systemu wynagradzania i ustalania czasu pracy w szkołach publicznych, których prowadzenie powierzane jest prywatnym firmom, które robią po swojemu.

Wygrana nauczycieli w Los Angeles była wiatrem w żagle dla ich protestujących koleżanek i kolegów w takich stanach, jak Arizona i Oklahoma. Oni też domagają się większych pieniędzy i odwołania cięć w edukacji. W samej Oklahomie protestowało 45 tys. nauczycieli. Niezadowolenie belfrów widać głównie w stanach którymi rządzonych przez Republikanów. Tam nauczycielskie pensie są niemal dwa razy niższe niż w regionach, w których we władzach federalnych zasiadają Demokraci. Nauczyciele w Oklahomie, Kentucky, czy Missisipi zarabiają po 40 tys. dolarów, kiedy średnia pensja osoby z wyższym wykształceniem to 60 tys. I choć obiecano nauczycielom 15-proc. podwyżki na początku roku, to nadal ich nie widać. Na dodatek szykują się ograniczenia ich emerytalnych na co belfrzy mówią: dość.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Strajk nauczycieli 2019: Nie używają petard i kilofów, ale na protestach nauczycieli wyłamał sobie zęby niejeden rząd - Portal i.pl

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24