Straż Graniczna: Każda osoba przybywająca do Polski jest przez nas sprawdzana

- Granica polsko-ukraińska od kilku dni przeżywa oblężenie, decyzją komendanta głównego Straży Granicznej, na wszystkich przejściach granicznych odbywa się również odprawa podróżnych przekraczających granicę pieszo. Mieszkańcy obawiają się, aby w takim tłumie nie przedostały się do Polski osoby niebezpieczne. Szczególne obawy, być może na wyrost, związane są z uchodźcami spoza Ukrainy.

- Pomimo tak dużego ruchu nadal stosujemy się do wszystkich procedur związanych z przyjazdem (przyjściem) osób do Polski. Każda osoba, na równi, jest przez nas odpowiednio sprawdzana, z wykorzystaniem różnych baz danych. M.in. Systemu Informacji Schengen (SIS). Część cudzoziemców jest przez nas szczegółowiej weryfikowana. Dokładnie sprawdzamy przedstawiane przez te osoby dokumenty, weryfikujemy je.

- Sytuacja za naszą wschodnią granicą jest ciężka. Ludzie, uciekając przed wojną, czasami nie mają czasu zabrać ze sobą dokumentów tożsamości i nie ma co temu dziwić. Dotyczy to również osób spoza Ukrainy, które np. w tym państwie uczyły się, studiowały. W jaki sposób są sprawdzane takie osoby?

- Jak już mówiłem, każdy przyjezdny jest przez nas sprawdzany. W różnych źródłach także w konsulatach państw, z których pochodzą dane osoby.

- Jak wygląda sytuacja na tzw. zielonej granicy polsko-ukraińskiej, czyli poza przejściami granicznymi?

- Zielona granica jest przez nas strzeżona na dotychczasowych zasadach. Pracujemy w systemie zmian wzmocnionych. Oczywiście, tak jak dawniej, zdarzają się próby jej przekroczenia wbrew przepisom z Ukrainy do Polski. W ostatnich dniach udaremniliśmy kilkanaście takich prób. Wszyscy sprawcy zostali ujęci.

- Uchodźcy nie mają możliwości przedostania się do Polski przez zieloną granicę?

- Nie. Tylko przez przejścia graniczne, na których mamy możliwość weryfikacji tożsamości.