Straż miejska upomina rowerzystów. A ci pytają: Jak mamy jeździć bezpiecznie?

Wakacje to czas, gdy sporo osób przesiada się z czterech kółek na jednoślady. Dla młodych (zwłaszcza tych, którzy nie są jeszcze posiadaczami prawa jazdy czy samochodu) rower to nie tylko rekreacja, ale także metoda na szybkie (i darmowe) przemieszczanie się po mieście. Ci, którzy codziennie jeżdżą na rowerze, narzekają jednak, że poruszanie się po ulicach Jasła jest dużym wyzwaniem. Brakuje ścieżek i pasów rowerowych, a wielu po prostu boi się jeździć ulicą. Na chodniku czują się bezpieczniej. Ale tam z kolei bywają zagrożeniem dla pieszych.

Strażnicy miejscy przyznają, że w sezonie rowerowym dostają dużo skarg na rowerzystów. Podstawowy problem to jazda po chodniku oraz wzdłuż przejścia dla pieszych. Kierujący samochodami narzekają natomiast na użytkowników dwóch kółek, których często mijają, gdy ci jadą ulicą jednokierunkową pod prąd.

- Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jadący na rowerach powinni poruszać się po jezdni - przypomina Paweł Szynal, p.o. komendant straży miejskiej w Jaśle. - Jazda na rowerze po chodniku jest możliwa jedynie w kilku ściśle określonych przypadkach - dodaje.

Po chodniku można jechać, jeśli dopuszczalna prędkość na jezdni wynosi powyżej 50 km na godz. Sytuacja taka występuje w obszarze zabudowanym między godz. 23 a 5 rano, gdy limit prędkości jest podniesiony do 60 km na godz.

Warunek: chodnik ma co najmniej dwa metry szerokości i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów. Po chodniku można też jechać, jeśli towarzyszymy dziec- ku w wieku poniżej 10 lat oraz podczas złej pogody (np. silnej ulewy).

- W każdym przypadku należy jednak pamiętać, że to pieszy jest uprzywilejowanym użytkownikiem chodnika - zaznacza Paweł Szynal.

Za jazdę po chodniku można dostać 50 zł kary. Jasielscy strażnicy wystawili takich mandatów tylko kilka. Częściej ograniczają się do pouczeń.