Sprawdziliśmy, jak czują się poszkodowani w dzisiejszym porannym pożarze bloku socjalnego przy ul. Hoffmanowej (gdzie mieścił się dawniej hotel Zelmer).
Z trójki dorosłych, w szpitalu na obserwacji pozostanie dwóch pacjentów. Jeden z nich trafił na ostry dyżur neurologiczny.
- Mieliśmy czwórkę dzieci z objawami podtrucia tlenkiem węgla. Troje już zostało zwolnionych do domu. Na oddziale pozostanie jedno, które uskarża się na zawroty głowy - mówi Bartosz Korczowski, ordynator oddziału dziecięcego w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.
W akcji ratowniczej ucierpiał jeden ze strażaków.
- Podczas wybijania szyb na klatce schodowej, zranił się w rękę. Wymagało to pomocy medycznej. Trzeba było szyć - mówi Florian Pelczar, rzecznik miejskiej komendy PSP w Rzeszowie.
W gaszeniu pożaru, który wybuchł przed godz. 7 na trzecim piętrze brało udział 10 wozów strażackich.