Strażnicy graniczni zatrzymali w okolicach Werchraty nielegalnego imigranta z Turcji oraz Ukraińca i Szweda, którzy mieli być kurierami

Patrol Straży Granicznej z placówki w Horyńcu-Zdroju zatrzymał w okolicach Werchraty 27-letniego Turka, który pieszo, nielegalnie przekroczył granicę z Ukrainy do Polski . Mundurowi zatrzymali również Szweda oraz Ukraińca, którzy zamierzali odebrać imigranta i przewieść dalej do Niemiec.

Do zatrzymania doszło w nocy. W okolicach granicy strażnicy zobaczyli mężczyznę. Turek nie był świadomy, że strażnicy graniczni z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu do obserwacji w nocy cały czas monitorują jego ruchy przy granicy.

- Cudzoziemiec nie posiadał przy sobie dokumentów. Przyznał, że po polskiej stronie granicy miał na niego czekać samochód wraz z kierowcą. W ten sposób chciał dotrzeć do Niemiec i tam się osiedlić - informuje Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej.

Szybko podjęte działania z udziałem funkcjonariuszy z sąsiedniego, Nadbużańskiego Oddziału SG, doprowadziły do zatrzymania samochodu Opel, w którym podróżowało dwóch mężczyzn. 47-letni obywatel Szwecji oraz 38-letni Ukrainiec. W trakcie kontroli, w bagażniku auta znaleziono paszport należący do zatrzymanego Turka.

Turecki imigrant przyznał, że na Ukrainę dostał się drogą lotniczą. Tam mieszkał u rodziny zatrzymanego Szweda, który wspólnie z Ukraińcem pomógł mu w zorganizowaniu nielegalnej wyprawy na zachód Europy.

Turek został ukarany mandatem karnym, a następnie przekazany z powrotem na Ukrainę w ramach umowy o readmisji. Z kolei Ukraińcowi wydano decyzję o zobowiązaniu do powrotu na Ukrainę, z rygorem natychmiastowej wykonalności oraz 3-letni zakaz wjazdu do państw strefy Schengen. Szwed został pouczany za popełnione wykroczenie i po wykonaniu czynności służbowych zwolniony.

Zobacz też: Sypią się mandaty za blokowanie lewego pasa ruchu