Strażnik bardziej pożyteczny

Do tej pory straż miejska, ogólnie mówiąc, czuwała nad spokojem i porządkiem w miejscach publicznych. Mogła wlepiać mandaty tym, którzy zaparkowali źle, albo w nieodpowiednich miejscach. Czasem brak praw blokował im prace.

- Ostatnio złapaliśmy przemytników. Nawet nie mogliśmy ich przeszukać, bo nie mamy takich kompetencji. Przekazaliśmy ich w ręce policji - tłumaczy Stanisław Siemkowicz, komendant straży miejskiej w Stalowej Woli.

Noga z gazu

Zwolnić powinni piraci drogowi, bo strażnicy będą mogli karać za wykroczenia drogowe. Do ich nowych zadań będzie należała kontrola prędkości, zatrzymywanie pojazdu, posługiwanie się alkomatem oraz zawożenie do izby wytrzeźwień. Nowelizowana ustawa zaostrzy też sposób postępowania z nietrzeźwymi kierowcami. Teraz funkcjonariusze będą mogli poddać kierowcę, nawet bez jego zgody, badaniu krwi lub moczu.

- Będziemy także posługiwali się radarem i fotoradarem - mówi Artur Wójcik, dyżurny straży miejskiej w Tarnobrzegu. - Rząd da nam prawo do przeszukiwania bagaży.

Strażnicy z naszego regionu nie martwią się tym, że przybędzie im obowiązków, co wiąże się między innymi z dodatkowymi szkoleniami. Wręcz przeciwnie - cieszą się, że ich służba będzie w pełni wykorzystana. Mają także nadzieję, że zmniejszy się liczba wypadków drogowych.

- Obowiązków przybędzie, ale w końcu będziemy użyteczniejsi.

Czekają na te zmiany

- Dzięki tym zmianom liczba wypadów drogowych powinna być zredukowana - mówi Marek Bukała, komendant tarnobrzeskiej straży miejskiej.

W związku z nowelizacją ustawy o ruchu drogowym blisko osiem tysięcy strażników miejskich wyjdzie na ulicę. Służba ta zamiast tylko pouczać i kontrolować będzie działać. Pod warunkiem, że ten jeden z licznych projektów zostanie rozpatrzony przez rząd.

- Mamy nadzieję, że proponowane zmiany zostaną wprowadzone w życie - kwituje tarnobrzeski komendant.