Urodził się 28 marca 1907 r. w ubogiej rodzinie. Jego ojciec wyjechał do Ameryki i zaginął. Matka sama wychowywała dwójkę dzieci. Jakub, już jako 6-latek musiał paść krowy w folwarku. Ciężko pracował, był stajennym, a później koniuszym.
Dziedzic darzył Jakuba zaufaniem, nawet wysyłał z przesyłkami do Przeworska. Przez 6 lat uczył się w szkole w Strażowie. Potem zatrudnił się jako 17-latek przy budowie linii telefonicznej. W firmie telekomunikacyjnej przepracował 55 lat.
W 1934 r. ożenił się ze Stanisławą, mieszkanką Krzemienicy. Razem przeżyli 75 lat. Mieli trójkę dzieci, doczekali się 10 wnuków i prawnuków.
Pan Jakub jeszcze niedawno samodzielnie chodził do kościoła.
- Teraz tatę podwozimy samochodem - mówi córka Zofia. - Ma swoją ławkę, w której zawsze siada.
W najliższą sobotę w kościele w Strażowie o godz. 14 zostanie odprawiona msza w intencji najstarszego mieszkańca wioski. Potem w Domu Ludowym odbędzie się oficjalna uroczystość. Zagra jego ulubiona kapela Małego Władka.
Jakub Bazan otrzymał już list gratulacyjny od premiera Jarosława Kaczyńskiego. Nowiny przyłączają się do życzeń.
Jeszcze do niedawna pan Jakub samodzielnie chodził do kościoła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?