- Wykonawcą strefy jest firma Asseco Poland, która z budową systemu ma się uporać do końca listopada. Prace już się zaczęły, w tej chwili przygotowywane są fundamenty pod automaty, w których będzie można zapłacić za postój. Takich urządzeń będzie łącznie 130 - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Strefa parkowania wróci do Rzeszowa po 12 latach przerwy. Jej likwidacja była jedną z pierwszych decyzji prezydenta Tadeusza Ferenca po wygraniu wyborów w 2002 roku. W ten sposób odpowiedział na skargi kierowców, którzy nie chcieli dłużej płacić za parkowanie. A strażników miejskich, którzy pilnowali parkomatów skierował do pilnowania porządku w mieście.
Od tego czasu liczba samochodów zarejestrowanych w Rzeszowie wzrosła jednak do ponad 100 tysięcy, a ponieważ drugie tyle wjeżdża codziennie do miasta z okolicznych wiosek, w centrum coraz trudniej znaleźć wolne miejsce na auto. Dlatego władze miasta wspólnie z radnymi zdecydowały o powrocie płatnego postoju.
Limit czasu postoju w centrum
Koszt budowy strefy to 11 mln zł. Firma Asseco Poland poza automatami sprzedającymi bilety postojowe ma zadbać także o system komputerowy, kupić sprzęt do kontroli płatności, wyposażyć biuro strefy i przeszkolić jej pracowników. Zasady postoju ostatecznie ustalą radni, ale punktem wyjścia do ich dyskusji na ten temat będzie koncepcja, wcześniej przygotowała dla miasta firma Ecorys z Warszawy. Specjaliści zdecydowali, że strefę trzeba podzielić na dwie podstrefy.
- I my podtrzymujemy ich propozycję. Pierwsza strefa będzie działać najbliżej ścisłego centrum Rzeszowa, między dworcem kolejowym, ulicami Batorego, Targową, Szopena, przez okolice zamku Lubomirskich, po ul. Lisa Kuli i Cieplińskiego. Samochód będzie można zostawić tu maksymalnie na cztery godziny - mówi Maciej Chłodnicki.
Limit czasu ma poprawić rotację samochodów w centrum, której brak zdaniem fachowców jest główna przyczyną kłopotów z parkowaniem. - Samochody stoją tu całymi dniami, uniemożliwiając innym załatwianie spraw w mieście - wyjaśnia Cezary Gołębiowski z firmy Ecorys.
Według jego propozycji pierwsza godzina postoju ma kosztować 2,5 zł, druga 3 zł, trzecia 2,5 zł, a ostatnia 2 zł. II strefa obejmie m.in. ulice w rejonie torów przy Wisłoku, a następnie okolice ul. Hetmańskiej, Staszica, Chodkiewicza i Zofii Chrzanowskiej. Obejmie także okolice ul. Langiewicza i Ks. Jałowego. Postój w II strefie ma kosztować 2 zł za każdą rozpoczętą godzinę.
- Postój nie może być tańszy niż jazda autobusem, bo wówczas ludzie dalej będą zostawiać samochody w centrum na całe dnie i wprowadzenie strefy niewiele da - wyjaśnia Gołębiowski.
- Bezpłatne pozostaną natomiast trzy duże parkingi: przy filharmonii oraz w rejonie mostu Zamkowego, zarówno od strony hali sportowej, jak i nowy, od strony Olszynek - mówi Maciej Chłodnicki.
Zapłacisz kartą miejską
Automaty sprzedające karty postojowe mają być zasilane m.in. energią słoneczną. Będzie można w nich płacić gotówką i kartą. Przy drogach staną tablice elektroniczne informujące o liczbie wolnych miejsc parkingowych przy poszczególnych ulicach. W przyszłym roku o funkcję opłaty za postój zostanie poszerzona oferta Rzeszowskiej Karty Miejskiej, którą na razie można wykorzystać jedynie jako bilet komunikacji miejskiej. Datę uruchomienia strefy miasto zapowiada na przełom listopada i grudnia.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?