Strumyk Malawa po zaciętym meczu przegrywa z MKS-em Kańczuga

Miejscowi raz po raz popełniali błędy w obronie i po takim jednym z błędów Paweł Kowalczyk po rajdach od połowy boiska zdobył dwa gole.

Gospodarze mimo traconych goli nie poddawali się. Wpierw pięknym strzałem nad murem z rzutu wolnego z okolic narożnika pola karnego, popisał się Paweł Zięba, a wyrównanie miejscowym zapewnił nowy nabytek zespołu z Kańczugi Marcin Pacuła, który strzałem głową sfinalizował dośrodkowanie Pawła Zięby z rzutu wolnego.

W drugiej połowie bliżsi strzelenia bramki byli goście. Dwukrotnie sytuacje sam na sam z Arturem Skopem zmarnował Paweł Kowalczyk. Wpierw obronił bramkarz gospodarzy a później Kowalczyk trafił w słupek.

MKS od czasu do czasu również atakował i po jednym z rzutów rożnych w zamieszaniu pod bramką Strumyka najlepiej zachował się Daniel Gaweł, strzelając jak się później okazało zwycięską bramkę. Przyjezdni w doliczonym już czasie gry mieli okazję na wyrównanie.

Rzut wolny z okolic narożnika pola karnego wykonywał Dariusz Woźniak, jednak jego uderzenie trafiło tylko w boczną siatkę.

MKS KAŃCZUGA - STRUMYK MALAWA 3-2 (2-2)
0-1 Kowalczyk (14, indywidualna akcja), 1-1 Zieba (23-wolny, po faulu na Ziębie), 1-2 Kowalczyk (36, indywidualna akcja), 2-2 Pacuła (39-głową, dośrodkowanie Zięby), 3-2 Gaweł (73. w zamieszaniu po rzucie rożnym)

MKS: Skop - Podstolak, Sykała, Gaweł, Lech - Kumah-Doe (72. Dziedzic), Sochacki (83. Skawina), Kiszka, Zieba - Pacuła (87. Cieleń), Grzebyk.

STRUMYK: Koryl - Machniak (46. Kosztyła), Bieda, Pietrucha, Woźniak - Solarz, Skała (77. Sienko), Brudek (79. Dygas), Blim - Dziwisz, Kowalczyk (73. Kozicki),

SĘDZIOWALI Rafał Żychowski oraz Leszek Śnieżek i Rafał Zaremba (Krosno) ŻÓŁTE KARTKI Lech, Kiszka - Machiak, Woźniak, Brudek, Dziwisz WIDZÓW: 300