Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strumyk Malawa wygrał w Sędziszowie. Zobacz zdjęcia

Marcin Jastrzębski
Tak cieszyli się przyjezdni po golu Jakuba Kosztyły.
Tak cieszyli się przyjezdni po golu Jakuba Kosztyły. fot. Marcin Jastrzębski
Wynik otworzyła Lechia, choć nie wypracowała sobie wyraźnej przewagi. Trzeba jednak przyznać, że przy sytuacji, gdy ręką w polu karnym zagrał Piotr Gaca ("ustrzelił" go Duduś), sędziszowianie zaimponowali.
Lechia Sedziszów (na czerwono) przegrala ze Strumykiem Malawa 1-2 (0-1)

Lechia Sędziszów - Strumyk Malawa

Głownie szybkością, z jaką wymienili kilka podań po ziemi.

Zobacz zdjęcia z meczu Lechia Sędziszów - Strumyk Malawa

Poza tym groźnie pod bramką Szczybyły było także po strzałach Jana Pazdana. Po drugiej stronie bliscy celu byli: Marek Brusik i Wiktor Solarz, których "główki" nieznacznie mijały światło bramki albo na posterunku był Tomasz Stachnik.

Po zmianie stron bliski podwyższenia był Łukasz Ciskał. Piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego odbiła się od poprzeczki. Aktywny był Marcin Siciarz. W Pierwszej połowie kiepsko uderzał z dystansu, ale po zmianie stron wypracował kolegom kilka sytuacji bramkowych.

Z jednej z nich kilka minut po przerwie skorzystał Tomasz Jandziś, któremu pomogło także złe ustawienie środkowych obrońców Lechii. Ten sam piłkarz mógł podwyższyć (znów podawał Siciarz), ale piłka podskoczyła mu przed strzałem i nie trafił w światło bramki.

Gola na wagę trzech punktów zdobył Jakub Kosztyła. Wykorzystał dogranie (tym razem prostopadłe) Siciarza. Lechia kończyła w dziesiątkę, bo na skomentowanie decyzji sędziego pozwolił sobie Tomasz Magdoń.

- Piłka jest przewrotna, dwa tygodnie temu w podobnych okolicznościach zgarnęliśmy całą pulę, a w tym przypadku nie mamy nic. Nie mieliśmy czym postraszyć w ataku - podsumował Paweł Idzik, trener Lechii.

- W przerwie w szatni było głośniej niż zwykle, ale poskutkowało to tym, że od początku drugiej części wiedzieliśmy czego chcemy. Po wyrównaniu, mozolnie dążyliśmy do zdobycia kolejnej bramki i dopięliśmy swego - cieszył się Marcin Wołowiec, coach Strumyka.

LECHIA SĘDZISZÓW - STRUMYK MALAWA 1-2 (1-0)
1-0 Kuter (37-karny po ręce Gacy), 1-1 Jandziś (56, zamieszanie po dograniu Siciarza), 1-2 Kosztyła (84, asysta Siciarza)

Zobacz zdjęcia z meczu Lechia Sędziszów - Strumyk Malawa

LECHIA: Stachnik - Malisiewicz, Godek, Doroba, Rogóż (89. K. Branas) - Pazdan (79. Potwora), Ciskał, Magdoń, Kuter - Duduś, Bizoń (71. Filipek).

STRUMYK: Szczybyło - Bieda, Brusik, Gaca, Skała - Siciarz, Brudek, Solarz, Dziwisz (90. Dec) - Kosztyła (89. Wruszak), Wójtowicz (46. Jandziś).

SĘDZIOWALI Łukasz Kijak oraz Tomasz Duda i Marcin Stróż (Stalowa Wola). ŻÓŁTE KARTKI: Godek, Filipek Malisiewicz, Magdoń - Bieda, Jandziś Solarz. CZERWONA KARTKA: Magdoń (89, druga żółta). WIDZÓW 300.

Noty dla piłkarzy i sędziego w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24