Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

STS marginesu błędu już nie ma. Dziś z Cracovią

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Zapewne komplet kibiców będzie obserwował dzisiejsze starcie STS-u z Cracovią. Fani nie mieliby nic przeciwko takim scenom radości z udziałem ich ulubieńców
Zapewne komplet kibiców będzie obserwował dzisiejsze starcie STS-u z Cracovią. Fani nie mieliby nic przeciwko takim scenom radości z udziałem ich ulubieńców Fot. Tomasz Sowa
Ciarko PBS Bank STS w czwartek o 18 w Arenie Sanok po raz szósty spotka się z Comarch Cracovią w walce o finał. STS przegrywa 2-3 i jeżeli myśli o złocie to nie może już sobie pozwolić na porażkę bo gra się do czterech zwycięstw.

Sanoczanie mocno żałują wtorkowej przegranej w karnych (3:4) bo długimi momentami byli drużyną lepszą. Jednak już drugi raz przegrali w karnych, co ciekawe wszystkie 9 najazdów ze strony sanoczan (po trzy) wykonywała ta sama trójka graczy – Jared Brown, Bryan Cameron i Mike Cichy. Tylko dwa z nich znalazły drogę do bramki Rafała Radziszewskiego, który na dodatek we wtorek w regulaminowym czasie obronił karnego Camerona.

- Czujemy niedosyt. Trochę nawet żal, że w ostatnim meczu przy rzutach karnych znowu się nam nie udało. Mówi się jednak do trzech razy sztuka; może w czwartek będą kolejne rzuty karne i tym razem rozstrzygniemy je na naszą korzyść. Wierzę, że mecz czwartkowy wygramy i pojedziemy do Krakowa powalczyć o kolejne zwycięstwo – mówi dyrektor sportowy STS-u Maciej Bilański.

To nie szczęście

„O rzutach karnych mówi się że są loterią. Jeżeli rzeczywiście decyduje los, to trzeba przynać jedno - póki co, jest dla nas wyjątkowo łaskawy (...). Zrzucanie odpowiedzialności na bezpodmiotowy czynnik zwany "szczęściem" wydaje się jednak niesprawiedliwe dla umiejętności dotychczasowych bohaterów play-off z STS-em” – napisano na stronie Cracovii. Trudno nie przyznać racji.

Jeżeli sanoczanie dziś wygrają z Cracovią to do wyłonienia zwycięzcy potrzebne będzie siódme spotkanie, zaplanowane na sobotę 12 marca o godzinie 20.45 w Krakowie.

Dla nas to rywalizacja o być albo nie być w finale. Chcemy pokazać na co nas stać. Do osiągnięcia każdego sukcesu potrzebne są determinacja i wola walki, a tego nam nie brakuje

– dodaje Bilański.

Dopingowa prowokacja

Na oficjalnej stronie Cracovii ukazał się artykuł „Hokej bez kontroli antydopingowych”. Autorzy wykazują zdziwienie brakiem komisji antydopingowej na meczach play-off i zrzucają winę na związek.

PZHL broni się jednak - podając przykłady z innych dyscyplin - tym, że Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie nigdy nie informowała o kontrolach ani nie ulegała sugestiom klubów czy związków.

Cracovia nie spodziewała się takiego oporu ze strony Sanoka i próbuje sprowokować rywali, przy okazji zdejmując trochę presji ze swoich zawodników. Podobnie zresztą zrobili działacze STS-u, pisząc do związku pisma o ukaranie Urbanowicza za bójkę w pierwszym meczu

- komentuje jeden z ekspertów.

Sanoczanie przystąpią do dzisiejszego meczu w pełnym składzie, u krakowian nie zagrają kontuzjowani Dawid Maciejewski i Grzegorz Pasiut. Początek meczu o 18, bilety po 20 i 15 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24