Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

STS zdobył „Jastor”. W play-off prowadzi 1-0

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Hokeiści Ciarko PBS Banku Sanok wygrali pierwszy mecz w Jastrzębiu i w ćwierćfinałowej rywalizacji play-off prowadzą z JKH GKS-em 1-0. Już jutro drugi mecz.

JKH GKS Jastrzębie – Ciarko PBS Bank STS Sanok 1:4 (0:0, 0:2, 1:2)

Stan play-off (do 3 wygranych): 0-1.

Bramki: 0:1 Strzyżowski 22 minuta (asysty: Kostecki i Tuominen), 0:2 Cichy 23 (Vidgren i Szczechura), 0:3 Szczechura 58 do pustej bramki (Cichy i Vidgren), 0:4 Szczechura 59 (Cichy i Vidgren), 1:4 Ł. Nalewajka 60 (Stasiewicz i Bigos).

JKH: Tomljenović – Latal, Górny; Janacek, Gimiński; Pastryk, Bigos; Vrana, Stasiewicz – Laszkiewicz, Stantien, Bordowski; Świerski, Petro, Plichta; Danieluk, Rostkowski, Kulas; R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, Jaworski. Trener Robert Kalaber.

STS: Missiaen – Tarasuk, Sproule; Roberts, Vidgren; Rąpała, Tuominen; Demkowicz, Olearczyk – Sliwinski, Brown, Cameron; Danton, Cichy, Szczechura; Kostecki, Kartoszkin, Strzyżowski; Ćwikła, Biały, Bielec. Trener Kari Rauhanen.

Sędziowali: Baca i Wolas (Oświęcim). Kary: 6 - 14 minut. Widzów 1200 (150 z Sanoka).

Przede wszystkim nie stracić gola – taka była taktyka STS-u na mecz w Jastrzębiu i goście wywiązali się z zadania doskonale. Goście grali ostrożnie, szukając swoich szans w kontrach. Kilka strzałów w I tercji obronił Missiaen, jego partnerzy nie potrafili skorzystać z błędów Tomljenovicia.

Na początku II tercji na „Jastorze” nastąpiło małe trzęsienie ziemi. Wprawdzie gole Szczechury sędziowie jeszcze nie uznali (zresztą słusznie) to już po chwili Strzyżowski wykorzystał sytuację sam na sam a 64 sekundy później Cichy strącił krążek po strzale Vidgrena zdobywając swojego pierwszego gola po powrocie do Sanoka.

Przy stanie 0:2 gospodarze ruszyli do ataków, ale nie potrafili wykorzystać nawet podwójnej przewagi. STS odgryzał się niezbyt często, ale bardzo groźnie; bliscy podwyższenie wyniku byli Tarasuk i Cameron.

Tak samo jak końcówka II wyglądała prawie cała III tercja. Missiaen bronił i pewnie i szczęśliwie, a w końcówce, gdy gospodarze wycofali bramkarza, Szczechura trafił na 3:0. Dobił ich jeszcze raz ten sam zawodnik po dwójkowej akcji z Cichym. Na sekundę przed końcem honor JKH uratował Łukasz Nalewajka psując humor bramkarza STS-u.

Drugi mecz jutro o 18 także na „Jastorze”. Goście już odwrócili atut lodowiska a teraz mają apetyt na drugą wygraną w Jastrzębiu. Kolejne mecze we wtorek i ew. środę w Sanoku. Gra się do trzech wygranych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24